Wybory 2011

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
Cato
Posty: 721
Rejestracja: śr cze 29, 2005 9:19 am

Postautor: Cato » pn wrz 05, 2011 3:20 pm

trochę odchodzicie koledzy od tematów wyborów, bo jak jużpisałem, problemem nie jest prywatyzacja płatnika, czy wprowadzenie komercyjnych ubezpieczeń, czy jeszcze inaczej - zastąpienie jednego NFZ'u wieloma płatnikami, bo o tym mówią wszystkie partie <choć najmniej mówiła obecnie PO - dlaczego - bo to cholernie duże zadanie, wymagające przygotowania pakietu ustaw, na które nie mieli czasu i niestety fachowców pod ręką, więc zwyczajnie "wzięli to na przeczekanie"> I wszystkie partie mówią dosyć wyraźnie, że taka droga jest konieczna. W najbliższym czasie. Przypominam - PO przez 4 lata nie zrobiło w tym kierunku nic.
INNĄ sprawą jest prywatyzacja szpitali, o którą swego czasu bezwzględnie walczyła PO. Ś.p. Kaczyński zawetował, a w międzyczasie PO zorientowała się,że to tragiczny pomysł W CHWILI OBECNEJ -dlatego wycofali się z pomysłu pełnej prywatyzacji a w miejsce tego jest ustawa o przekształceniu w prywatne tylko takich szpitali, które będą miały długi <w 2013r. > - dlugi których nie będą chciały/mogły spłacać samorządy. Czyli prywatyzacja najbiedniejszych i upadajacych. PO po prostu zorientowała się,że calkowita prywatyzacja akończyłaby się <gdyby ją przeprowadzać już teraz> całkowitą klęską i to jeszcze za czasów przewidywanej II kadencji PO <gdzieś koło 2014 roku>. Więc nie łudźcie się koledzy,ze PO da Wam prywatną służbę zdrowia. Bo szpitale iprzychodnie pozostaną dalej publiczne, płatnik być może się rozmnozy, w sensie będzie kilku - a może nawet powstanie prawo dopuszczające prywatncyh ubezpieczycieli. Ale o tym samym mówią wszystkie partie więc nie jest to żaden wyróżnik w kontekście wyborów, która partia jest lepsza.
Te moje teksty wypisałem tu jako reakcja na "nabieranie się" niektórych na to,że PO sprywatyzuje ochronę zdrowia i to będzie dobre. Nie. Po pierwsze nie byłoby to dobre, po drugie - co wskazuje przyjety tej wiosny pakiet ustaw zdrowotnych- nie sprywatyzuje.
być HUTNIKIEM to być najgorętszym
ten kawałek męczy niekumatych

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pn wrz 05, 2011 4:03 pm

A co sądzicie o tym?
Jak się tak temu lepiej przyjrzeć jest sporo racji.


Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin, na swoim posiedzeniu odbytym w Poznaniu dnia 13 sierpnia 2011 r., podjął następującą decyzję:
Oceniamy, że w najbliższych wyborach żadne ugrupowanie z wyjątkiem PO, PiS, SLD i PSL nie dostanie się do Sejmu.
Nawet gdyby Komitet Wyborczy Liga Polskich Rodzin, przy wielkim wysiłku i zebraniu wymaganych podpisów, zarejestrował listy okręgowe, do Sejmu nie wejdzie, bo nie przekroczy progu 5% ważnie oddanych głosów w skali kraju. Wchodzenie zaś w koalicje z innymi mniejszymi podmiotami jak PJN, Samoobrona czy Nowa Prawica, tylko by osłabiło wyrazistość ideową LPR, a sukcesu by nie przyniosło.

Przypuszczalnie nikt nie uzyska absolutnej większości w Sejmie, stwarzającej warunki do samodzielnego tworzenia rządu i sprawowania władzy.
Ewentualność wielkiej koalicji, PO-PiS, nawet w postaci potencjalnej, nie wchodzi w rachubę. Konflikt na linii PO-PiS jest tak ostry i głęboki, że choćby negocjacje w sprawie współrządzenia są zupełnie nierealne; nie będzie więc nawet możliwości szantażowania innych taką koalicją.
W praktyce oznacza to, że głównym rozgrywającym po wyborach może okazać się SLD, bez którego głosów nie będzie możliwości stworzenia jakiejkolwiek koalicji. Byłaby to sytuacja tragiczna, w której SLD praktycznie decydowałby o tym, kto rządzi, wybierałby sobie wygodniejszego, hojniejszego koalicjanta.
Jedyna nadzieja w tym, że PSL dostanie dosyć głosów, aby móc zapewnić powstanie koalicji bez udziału SLD. W tej sytuacji rekomendujemy głosowanie na PSL. Decyzję tą podejmujemy nie z sympatii dla programu tej partii, ale z troski o dobro Polski. Elektorat LPR, według sondaży obecnie ok. 1-2%, może się okazać decydującym w umożliwieniu powołania koalicji bez SLD.


Apelujemy więc do elektoratu LPR - w wyborach do Sejmu głosujcie na PSL!


Powyższe stanowisko spowodowane jest tradycyjną linią postępowania Ruchu Narodowego charakteryzującą się dwiema fundamentalnymi zasadami:
- realizmu politycznego odnoszącego się do aktualnej sytuacji politycznej, a nie tej wymarzonej i oczekiwanej,
- dobra Polski jako zasady naczelnej przed dobrem własnego Stronnictwa, które ma być wobec niej służebne.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pn wrz 05, 2011 5:34 pm

dziadekrk pisze:Ożóg, wnioskuję że posiadasz wykształcenie ekonomiczne, ja na studiach miałem tylko podstawy ekonomii przez jeden semestr, dlatego w kwestiach ekonomicznych mam do Ciebie kilka prostych pytań (coś jakby krótkie, proste zadania tekstowe, których każdy z nas setki rozwiązał na matematyce w podstawówce):

1) Jeżeli w Polsce mamy bezpłatną publiczną służbę zdrowia, to jakim cudem funkcjonują równolegle prywatne, odpłatne lecznice i przynoszą zyski? Innymi słowy skąd bierze się popyt na odpłatne usługi, które mamy dostępne "za darmo"?

2) Jeżeli popyt na usługi medyczne jest sztywny (mnie się też wydaje że jest) to co zrobi pacjent, który potrzebuje np. zabiegu natychmiast, a "darmowa" opieka zdrowotna zaproponuje mu zapis do kolejki na marzec przyszłego roku bo na ten rok wyczerpały się kontrakty?

3) W czym według Ciebie przejawiłaby się gorsza jakość usług medycznych prywatnych od publicznych?

4) Który lekarz w pierwszej kolejności otrzyma propozycje świetnie płatnej pracy w prywatnej klinice lub za granicą? Zdolny, czy słaby?

5) Jeżeli dobry lekarz specjalista może: a) pracować w szpitalu na kontrakcie lub b) prowadzić znacznie bardziej dochodową działalność: prywatną praktykę ewentualnie zatrudnić się w szpitalu za granicą, to który wariant jest dla niego bardziej uzasadniony ekonomicznie?

6) Stwierdzam, że obecny system skonstruowany jest w ten sposób, że młody lekarz po specjalizacji (a nieraz po samym LEP-ie i stażu) wyjeżdża często za granicę, bo tam może zarobić kilkukrotnie więcej niż na państwowym garnuszku, czyli zmniejsza się ilość lekarzy na polskim rynku, czytaj spada podaż usług medycznych. Jeśli zgodzisz się z tym moim stwierdzeniem, to powiedz mi jak zmniejszenie podaży przy sztywnym popycie wpłynie na cenę?

pozdrawiam.


Szybciutko...

ad.1. mają lepszą organizację, mniej biurokracji, natomiast ich problemem jest to, że w działalności z definicji non-profit kierują się zyskami,a zatem koncentrują się na klientach dochodowych. Oczywiście problem jest szerszy, bo jeszcze zależy o jakich usługach medycznych mówimy.

ad.2. postulowałem reformę, modernizację itp. itd. ale nie całkowite uwolnienie rynku (ze względu na m.in sztywność popytu)

ad.3. jakość by była lepsza, ale przy całkowitym uwolnieniu rynku, cena usług drastycznie poszybowałaby w górę (sugerowana polityka cenowa w przypadku sztywnego popytu)

Co do hipotetycznej sytuacji, w której prywatne usługi medyczne byłyby nastawione na biedniejszych konsumentów, to oczywiście, że byłyby gorszej jakości, z racji zależności - niska cena = słaba jakość.
A że finansowanie usług nie szłoby z jednego worka, no to chyba wiadomo jak bardzo głębokie byłyby cięcia kosztów.

punkty 4, 5 i część 6 nie dotyczą ekonomii, a przynajmniej nie tego, o czym pisałem.

Co do sztywnego popytu i podaży, o których piszesz (ad.6.):
Piszesz o sztywnym popycie, który jest wtedy, gdy wielkość popytu nie reaguje na wzrost lub spadek cen. Wskaźnik elastyczności cenowej popytu wyraża stopień reakcji popytu na zmianę ceny, a więc wrażliwość cenową nabywców. W tym wskaźniku nie ma takiej zmiennej jak podaż.


Panowie nie maglujcie mnie już :)


BINGONH pisze:A co sądzicie o tym?
Jak się tak temu lepiej przyjrzeć jest sporo racji.

Dobrze rozkminiają.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pn wrz 05, 2011 6:12 pm

dan1950 pisze:ad6)myślisz że przy mniejszej ilości lekarzy spadnie cena usług, chyba nie


Tutaj Dziadkowi chodziło chyba o to, że w przypadku wolnego rynku młodzi lekarze zarabialiby więcej, a zatem nie wyjeżdżaliby zagranicę, a zatem byłoby więcej lekarzy, zatem podaż lekarzy byłaby większa - a jak jest większa podaż to zasadniczo spadają ceny...

Tylko, że to nie jest takie proste. Na pewno gdybyśmy mówili o dobrach wybieralnych, np. o telewizorach, to pewnie by tak było...

Ale w przypadku dóbr podstawowych... Np. taki chleb... Dużo chleba = tani chleb, ale wtedy są straty, załóżmy, że niektóre piekarnie upadają... Hmm Nie wiem jak to rozkminić. Przede wszystkim dobra podstawowe mają charakter materialny i można je wysłać na eksport. Mają też krótki termin ważności do spożycia.
A usługi medyczne? Niematerialny charakter, na eksport nie wyślesz klinik - no chyba, że wtedy znowu wyjadą młodzi lekarze...

Nie mam pojęcia jakby było, równie dobrze mogłyby spaść zarobki tych lekarzy, o których DziadkuKrk tak się martwisz (bo przecież jak nie Ty, to mam na Twoje miejsce innych chętnych).

Ciężka rozkmina, na którą jestem za cienki.

W każdym bądź razie, jeżeli rozważamy cenową elastyczność popytu, to tutaj nie ma takiej zmiennej jak podaż (a mowa była o sztywnym popycie).

bn
Posty: 3290
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » wt wrz 06, 2011 11:14 am

OŻÓG 1950 pisze:mają lepszą organizację, mniej biurokracji, natomiast ich problemem jest to, że w działalności z definicji non-profit kierują się zyskami,a zatem koncentrują się na klientach dochodowych. Oczywiście problem jest szerszy, bo jeszcze zależy o jakich usługach medycznych mówimy.


To nie jest problem, tylko zaleta. Dzięki temu że kierują się zyskiem, muszą leczyć pacjentów, inaczej nikt do nich nie przyjdzie i zbankrutują. Państwowe się zyskiem nie kierują, bo czy się stoi czy się leży.... składka i tak już zabrana pacjentom z pensji (i nie chodzi nawet o to że państwowe są szpitale tylko o zabierający nam kasę NFZ), dlatego można tam bezkarnie traktować pacjentów jak śmieci.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt wrz 06, 2011 12:50 pm

bn pisze:To nie jest problem, tylko zaleta. Dzięki temu że kierują się zyskiem, muszą leczyć pacjentów...

dochodowych

bn
Posty: 3290
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » wt wrz 06, 2011 1:38 pm

Każdy pacjent jest dochodowy.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt wrz 06, 2011 10:49 pm

bn pisze:Każdy pacjent jest dochodowy.

nie każdy

bn
Posty: 3290
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » wt wrz 06, 2011 11:01 pm

Każdy. :)

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt wrz 06, 2011 11:05 pm

heee :D

oleee

stazyja69
Posty: 4645
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » czw wrz 08, 2011 9:39 am

Juz nie mogę doczekać się !

...Poseł PiS Jarosław Sellin powiedział dzisiaj, że jego partia chce umożliwić obywatelom wpływanie na program mediów publicznych ...

...na początku przyszłej kadencji Sejmu PiS zaproponuje nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która da obywatelom instrumenty "do oddziaływania na tego typu sytuacje i instrumenty umożliwiające eliminację takich patologicznych sytuacji".

http://niezalezna.pl/15794-sami-ustalim ... elewizyjny

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw wrz 08, 2011 3:22 pm

Wyjebałbym te wszystkie głupkowate programy w stylu ciotka śpiewa i tańczy...

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » czw wrz 08, 2011 3:46 pm

OŻÓG 1950 pisze:Wyjebałbym te wszystkie głupkowate programy w stylu ciotka śpiewa i tańczy...


Ale niestety w demokracji większość właśnie to by wybrała :cry:

Dlatego pomysł nie udany, bo kto by głosowała np na teatr telewizji czy programy historyczne?

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw wrz 08, 2011 3:47 pm

No wiadomo, że publiczna musi realizować misję, ale te głupie programy, o których pisałem, takowej misji nie mają.

Troublemaker
Posty: 2733
Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm

Postautor: Troublemaker » czw wrz 08, 2011 3:53 pm

BINGONH pisze:
OŻÓG 1950 pisze:Wyjebałbym te wszystkie głupkowate programy w stylu ciotka śpiewa i tańczy...


Ale niestety w demokracji większość właśnie to by wybrała :cry:

Dlatego pomysł nie udany, bo kto by głosowała np na teatr telewizji czy programy historyczne?


Dokładnie tak jak wspomniałeś. Trywializując nieco można stwierdzić, że nie powinien w tej sytuacji dziwić odsetek społeczeństwa głosujący na bandę czworga, mającą wedle sondaży ( chociaż to temat na inny wątek ) największe poparcie...
Quam dulce et decorum est pro patria mori