Szukam pracy - Dam prace / Doradzę - Ostrzegę

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Krzycho
Posty: 707
Rejestracja: pn kwie 11, 2005 3:33 pm

Postautor: Krzycho » sob lut 18, 2012 4:01 pm

dUfio pisze:
Krzycho pisze:co do urzedow pracy to nie wiem czy wiecie, ale nie mozna bedac bezrobotnym pojsc na darmowy staz bo wtedy traci sie status bezrobotnego, chyba ze jest to staz platny z urzedu pracy, ale na te oczywiscie nie ma srodkow.


a jak jest wtedy z ubezpeiczeniem? ktos bezrobotnym, potem pojdzie pracowac na umowe o bezplatny staz i co wtedy? jak jest ze skladkami? cyz bezrobotny, ktory podejmie bezplatny staz musi sam sobie oplacac skladki :roll: ?

albo np ktos ma status bezrobotnego, pobiera zasiłek, pojdzie na bezpłatny staz do jakiejs firmy i co? traci zaislek? jesli tak toz to autentyczne kurestwo:) i w sumie idotyzm no bo sprzyja temu zeby ludzie na chama siedzieli na zasilku, pracowali na lewo a np nie chadzali na takowe staze


odnosnie pierwszego pytania to nie wiem jak wygladaja ubezpieczenia przy bezplatnych stazach.

co do drugiego pytania, to jest dokladnie tak jak piszesz, a nawet jesli nie pobierasz zasilku to i tak tracisz status bezrobotnego, bo cytuje za pania z urzedu "tracisz gotowosc do natychmiastowego podjecia pracy"
walka z pijaństwem obowiązkiem społecznym

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » sob lut 18, 2012 9:36 pm

Przepisy są takie, że aby posiadać status bezrobotnego, to m.in. musisz mieć gotowość do podjęcia pracy czyli nie możesz się zajmować czymś innym, bo teoretycznie w każdej chwili możesz dostać ofertę pracy z Urzędu, choć w praktyce wiadomo że to mało prawdopodobne żeby nagle ktoś z Urzędu zadzwonił z ofertą :lol: Dotyczy to zarówno tych z zasiłkiem jak i bez zasiłku. Brak takiej gotowości oznacza automatyczne wyrejestrowanie, a jeśli traci się status bezrobotnego to traci się również ubezpieczenie z urzędu i trzeba sobie radzić samemu. Niestety takie są przepisy, ale takie zasady mają zminimalizować sytuacje że ktoś robi sobie na czarno, a w Urzędzie jest zarejestrowany tylko po to aby mieć ubezpieczenie na koszt podatnika. Jest jeszcze możliwość zarejestrowania się jako "osoba poszukująca pracy". Różnica polega na tym że korzystasz z ofert Urzędu Pracy, ale nie masz ubezpieczenia z Urzędu i na codzień możesz sobie robić co chcesz tzn. nawet gdzieś pracować.

BIMBER
Posty: 1164
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:47 am
Lokalizacja: KRAKÓW

Postautor: BIMBER » ndz lut 19, 2012 9:07 am

Ares pisze:Przepisy są takie, że aby posiadać status bezrobotnego, to m.in. musisz mieć gotowość do podjęcia pracy czyli nie możesz się zajmować czymś innym, bo teoretycznie w każdej chwili możesz dostać ofertę pracy z Urzędu, choć w praktyce wiadomo że to mało prawdopodobne żeby nagle ktoś z Urzędu zadzwonił z ofertą :lol:


Do kumpla zadzwonili z ofertą nie wiem może 1,5 roku temu za czasów słynnego kryzysu z ofertą pracy i stanowiskiem odpowiednim dla absolwenta Polibudy i gość robi do dziś...
Na początku mi sie wydawało że coś ściemnia dopóki nie zadzwonili nie dawno do mnie z tym że z strasznie lipną ofertą... która dotyczyła pracy fizycznej i to jeszcze na terenie całego kraju i tu mnie zastanawia jedna sprawa ponoć jak wyżej wymieniony znajomy był kiedyś w urzędzie i chciał prace fizyczną to mu powiedzieli że skoro skończył studia to mu nie mogą dać fizycznej bo im sie kierownik nie zgodzi a do mnie baba wydzwaniała z taką właśnie pracą :)
BIEDA NIGDY NIE JEST SMUTNA

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » ndz lut 19, 2012 11:38 am

Takie sytuacje z dzwonieniem są raczej sporadyczne i dotyczą zazwyczaj osób które mają jakieś rzadkie lub specjalistyczne kwalifikacje, a akurat w danej chwili na terminach nie pojawiają się osoby z takimi kwalifikacjami. Lub w sytuacji gdy ofert jest więcej niż osób zainteresowanych lub spełniających kryteria, czyli w obecnej sytuacji prawie nigdy.
Tak jest że osobom lepiej wykształconym z reguły nie dają ofert na jakąś wyrobniczą pracę fizyczną, a osobom z podstawowym czy też zawodowym też raczej nie dają ofert z koncepcyjną pracą umysłową. Chodzi o sprawiedliwy podział ofert, żeby w miarę każdy miał szanse na ofertę.
W momencie rejestracji każdy jest klasyfikowany według zawodu na podstawie wykształcenia i ostatniego zatrudnienia i na tej podstawie dobiera mu się oferty.
Zresztą sama oferta nic nie znaczy bo to tylko zasadzie informacja że dany pracodawca szuka pracownika na dane stanowisko. W większości przypadków takie oferty są już przeterminowane i nieaktualne. Uzyskanie oferty z urzędu w zwykle nie jest równoznaczne z zatrudnieniem. Wiele osób które się miga od roboty, odmawia przyjęcia oferty i wtedy z automatu są wyrejestrowani (no chyba że znajdą jakąś konkretną wymówkę), ale nie warto tego robić, bo tak jak pisałem, od dostania oferty do podjęcia pracy jest zwykle daleka droga.
Jest też taka niepisana zasada że każdy musi raz na jakiś czas (zazwyczaj co kilka miesięcy) dostać jakąś ofertę. Więc wciska się wtedy bezrobotnemu byle co, żeby tylko było w papierach że coś dostał i żeby nie było że Urząd nie ma nic do zaoferowania. Organizacja pracy Urzędu jest nastawiona na to żeby przerobić jak najwięcej osób, a nie żeby pomóc w znalezieniu pracy jak największej liczbie osób.
Mimo wszystko, dużo ofert w Urzędzie Pracy dotyczy prac fizycznych itp. Ludzie po studiach, liczący na dobrą i ciekawą pracę w dobrych i znanych firmach mają tam najmniejszą szanse na ciekawą ofertę. Jasne, czasami się tam coś pojawi, ale wiele firm z zasady nie szuka pracowników przez Urzędy

stazyja69
Posty: 4645
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pn lut 20, 2012 9:16 am


dUfio
Posty: 9732
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » pn lut 20, 2012 9:46 am

Krzycho pisze:
dUfio pisze:
Krzycho pisze:co do urzedow pracy to nie wiem czy wiecie, ale nie mozna bedac bezrobotnym pojsc na darmowy staz bo wtedy traci sie status bezrobotnego, chyba ze jest to staz platny z urzedu pracy, ale na te oczywiscie nie ma srodkow.


a jak jest wtedy z ubezpeiczeniem? ktos bezrobotnym, potem pojdzie pracowac na umowe o bezplatny staz i co wtedy? jak jest ze skladkami? cyz bezrobotny, ktory podejmie bezplatny staz musi sam sobie oplacac skladki :roll: ?

albo np ktos ma status bezrobotnego, pobiera zasiłek, pojdzie na bezpłatny staz do jakiejs firmy i co? traci zaislek? jesli tak toz to autentyczne kurestwo:) i w sumie idotyzm no bo sprzyja temu zeby ludzie na chama siedzieli na zasilku, pracowali na lewo a np nie chadzali na takowe staze


odnosnie pierwszego pytania to nie wiem jak wygladaja ubezpieczenia przy bezplatnych stazach.

co do drugiego pytania, to jest dokladnie tak jak piszesz, a nawet jesli nie pobierasz zasilku to i tak tracisz status bezrobotnego, bo cytuje za pania z urzedu "tracisz gotowosc do natychmiastowego podjecia pracy"




cos mi nie grało aż się przejechałem do Gupu sprawdzić Wasze teorie nt stazy i:


-pani powiedziała ze oni takie bezplatne staze traktuja generalnie jako wolontariat i nie traci sie statusu bezrobotnego ani zasiłku
-trzeba jednak mimo wszystko tak sie ustawic z dawca takiego stazu/praktyki/wolontariatu zeby nie robil problemow w czasie obowiazku stawiania sie w urzedzie itd

jesli chodzi o moich dotychczasowych pracodawcow to NIGDY nie mialem problemow z urywaniem sie z powodu spraw urzedowych/edukacyjnych/zdrowotnych/wojskowych

natomiast nie wiem jak z tymi "dawcami stazy" jest ale jakbym mial taka sytuacje ze bede bezrobony i bede mial widok na staz to na pewno sie z nimi za wczasu ugadam, bo jesli przez staz ktory mi ani nic nie gwarantuje (praca, kwalifikacje, zarobek) mialbym stracic JAKIEKOLWIEK swiadczenia do pierdole-za duze ryzyko, za mało do ugrania.

Krzycho
Posty: 707
Rejestracja: pn kwie 11, 2005 3:33 pm

Postautor: Krzycho » pn lut 20, 2012 1:16 pm

a ja mam inne info i tez od Pani z okienka, tylko ze nie z GUP a z PUP (powiatowy urząd pracy) ;)
walka z pijaństwem obowiązkiem społecznym

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pn lut 20, 2012 2:05 pm

Jeśli za darmowy staż lub coś w ten deseń, bezrobotny nie bierze oficjalnie nawet złotówki, a równocześnie jest w stanie się stawiać na terminy lub przyjąć ofertę pracy (jeżeli urząd takową zaoferuje), to nie traci statusu bezrobotnego ani innych świadczeń z tego tytułu. Tak więc w takim przypadku może spokojnie podjąć tego typu staż, gdyż zachowana jest gotowość do podjęcia pracy.
Problem się zaczyna jeżeli osoba bezrobotna czerpie z tego tytułu jakieś korzyści materialne (np płatny staż nie zorganizowany przez urząd lub jakieś zlecenia itp.), a równocześnie jest zarejestrowany jako bezrobotny. W takiej sytuacji, Urząd zmuszony jest wyrejestrować taką osobę jeśli się o tym dowie lub bezrobotny sam to zgłosi.
Natomiast w sytuacji gdy np. staż jest bezpłatny, a osoba mimo wszystko nie jest w stanie zgłaszać się na terminy lub odmawia podjęcia pracy zaoferowanej przez urząd, to również zostanie wyrejestrowana.
Ogólnie można się zajmować taką działalnością o ile nie czerpie się z tego profitów materialnych i nie przeszkadza to wypełnianiu obowiązków bezrobotnego względem urzędu czyli głównie stawiennictwo na terminach i gotowość do podjęcia pracy.

dan1950
Posty: 304
Rejestracja: sob mar 12, 2005 9:54 pm
Lokalizacja: NOWA HUTA

Postautor: dan1950 » pn lut 20, 2012 4:22 pm

krowodrzaHKS pisze:
Pozdrawiam Hutników z UP :wink:
Znaczy się z Ukrytej Prawdy z TVN? :D

BIMBER
Posty: 1164
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:47 am
Lokalizacja: KRAKÓW

Postautor: BIMBER » pn lut 20, 2012 6:08 pm

stazyja69 pisze:http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/512337,sprawdzilismy-ktore-kierunki-gwarantuja-zdobycie-pracy,id,t.html


"Metalurgia - AGH
94 proc. absolwentów pracuje pół roku po obronie. "

Dobra jeszcze pół roku nie minęło to na razie nic nie mówię ale już jestem przyczajony :D
BIEDA NIGDY NIE JEST SMUTNA

Marcin
Posty: 189
Rejestracja: sob sie 28, 2004 9:24 am

Postautor: Marcin » śr lut 22, 2012 7:03 pm

Dla Huteusza i innych zastanawiających się co wybrać za studia

http://www.uniface.pl/Po-tych-kierunkac ... race-a2847

Awatar użytkownika
pawel_nh_zw
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
Lokalizacja: Złotego Wieku

Postautor: pawel_nh_zw » śr lut 22, 2012 8:47 pm

Marcin pisze:Dla Huteusza i innych zastanawiających się co wybrać za studia

http://www.uniface.pl/Po-tych-kierunkac ... race-a2847

1. Informatyka - UJ, AGH, PK, UP - 90 proc. absolwentów;
2. Matematyka - UJ - brak szczegółowych danych;
5. Metalurgia - AGH - 94 proc. absolwentów;
6. Elektrotechnika - AGH - 93 proc. absolwentów;
8. Budownictwo lądowe - PK - brak szczegółowych danych;
9. Górnictwo i geologia - AGH - 98 proc. absolwentów;
10. Geodezja i kartografia - AGH - 63 proc. absolwentów;

Tu mnie absolutnie nie zdziwiło, z resztą w sumie o tym już mówiłem, ale
3. Filologia czeska - UJ - 100 proc. absolwentów;
4. Filologia szwedzka - UJ - 100 proc. absolwentów;
7. Ekonomia - UJ, UEK - ok. 90 proc. absolwentów;

100% zatrudnienia po filologiach :shock: :shock: :shock: . Zatkało mnie. Ekonomia w sumie też dziwna, bo ekonomistów już tylu...
Mistrzejowice Hutnika kibice!

Marcin
Posty: 189
Rejestracja: sob sie 28, 2004 9:24 am

Postautor: Marcin » śr lut 22, 2012 9:01 pm

tylko nie pisza ze to praca w zawodzie. Informatycy i ścisłe pewnie tak. Ciekaw mnie ten odsetek na UE z ekonomii jakie specjalizacje

Krzycho
Posty: 707
Rejestracja: pn kwie 11, 2005 3:33 pm

Postautor: Krzycho » śr lut 22, 2012 9:09 pm

filologia czeska i szwedzka to nic dziwnego. pelno jest roboty w tych wszystkich outsuorcingowych centrach dla osob ze znajomoscia malo popularnych jezykow
walka z pijaństwem obowiązkiem społecznym

Awatar użytkownika
pawel_nh_zw
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
Lokalizacja: Złotego Wieku

Postautor: pawel_nh_zw » śr lut 22, 2012 9:14 pm

Marcin pisze:tylko nie pisza ze to praca w zawodzie. Informatycy i ścisłe pewnie tak. Ciekaw mnie ten odsetek na UE z ekonomii jakie specjalizacje

Według tego, co piszą to
*Odsetek absolwentów, którzy znajdują pracę w wyuczonym zawodzie najpóźniej pół roku po zakończeniu studiów.


Z ekonomii to pewnie właśnie konkretnie klasyczna ekonomia albo informatyka w ekonomii i coś typu e-biznes, bo te administracje i inne chuje-muje (na co rozważam, żeby iść) to pewnie jakieś 3-5% :P.

W sumie nie tyle zaskoczyła mnie obecność tych języków (chociaż zamiast czeskiego bardziej bym tam widział jakiś holenderski czy inny z tych rejonów), co odsetek - STO PROCENT dla rocznika 2010.
Mistrzejowice Hutnika kibice!