katastrofa samolotu - przyczyny

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw cze 21, 2012 2:08 pm

Kolejny tajemniczy zgon ws. Smoleńska

Urzędnik MSZ, który wskazał miejsce na posesji resortu, gdzie miało dojść do zniszczenia rzeczy Tomasza Merty nie żyje. To kolejna tajemnicza śmierć związana z katastrofą smoleńską.

„Nasz Dziennik” ustalił, że dopiero w dniu oględzin posesji MSZ, gdzie miało dojść do zniszczenia rzeczy Tomasza Merty, wyszło na jaw, że jeden z pracowników MSZ, który posiadał istotne informacje ws. rzeczy Tomasza Merty nie żyje.

Pełnomocnik Magdaleny Pietrzak-Merty – mec. Bartosz Kownacki – tłumaczy, że wczoraj podczas oględzin posesji MSZ obecny był także jeden z pracowników resortu, który starał się wskazać miejsce, w którym palił rzeczy po Tomaszu Mercie. Okazało się jednak, że we wskazanych miejscach nie było żadnych śladów po pogorzelisku, ani żadnych szczątków palonych rzeczy. Co więcej okazało się, że druga osoba, która mogłaby potwierdzić dotychczasowe zeznania w tej sprawie, nie żyje.

Mecenas Kownacki przyznaje, że dopiero wczoraj dowiedział się o śmierci pracownika MSZ, który był odpowiedzialny za nadzór nad całym obiektem, przy którym według zeznań innego pracownika resortu miało dojść do spalenia rzeczy Tomasz Merty.

Kontrowersje wokół rzeczy osobistych Tomasza Merty ocalałych z katastrofy smoleńskiej zaczęły się w chwili, gdy okazało się, że dowód osobisty wydany rodzinie po katastrofie jest nadpalony. W materiałach rosyjskich, którymi dysponuje Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie znajdują się natomiast dokumenty, z których wynikało, że dowód Tomasza Merty zachował się w stanie idealnym. Do zniszczenia rzeczy po Tomaszu Mercie doszło zaraz po katastrofie smoleńskiej

Źródło: http://niezalezna.pl/30177-kolejny-taje ... -smolenska

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » sob cze 23, 2012 1:38 am

Wybuch w tupolewie: oto kluczowy dowód

Jedynie eksplozja mogła spowodować wyrwanie dziesiątków nitów spajających konstrukcję skrzydła rządowego tupolewa – podkreśla dr inż. Wacław Berczyński, ekspert i konstruktor z firmy Boeing. Zdaniem Antoniego Macierewicza są to przełomowe ustalenia w badaniu przyczyn katastrofy.

Mieszkający na stałe w Stanach Zjednoczonych dr inż. Wacław Berczyński zwraca uwagę na dziesiątki wyrwanych z blachy nitów spajających konstrukcję skrzydła. Każdy nit przenosi minimum 150 kg obciążenia. Na zdjęciach zrobionych tuż po katastrofie, które analizował, widać wyraźnie kilkadziesiąt ziejących pustką otworów po wyrwanych nitach.

Zdaniem eksperta jedynie eksplozja mogła wytworzyć siłę, która rozerwała poszycie, a nie uderzenie w ziemię. Świadczą o tym również oderwane poszycia (górne i dolne) skrzydła, które według oficjalnych raportów miało zetknąć się z pancerną brzozą.

Ekspert stwierdził kategorycznie, że sposób zniszczenia skrzydła, którego konstrukcję stanowią trzy dźwigary, żebra i wzdłużnice, jest możliwy do uzyskania wyłącznie w wyniku eksplozji wewnętrznej, powstałej na skutek choćby iskrzenia przy zbiornikach paliwa.

– Siła, którą jest w stanie wytrzymać ta część, to wiele ton, toteż wybuch musiał być niezwykle silny. Taki przebieg wydarzeń potwierdza także fakt, że wiele części wnętrza samolotu zostało niejako „wydmuchniętych", co znowu byłoby niemożliwe przy scenariuszu uderzenia samolotu w ziemię z tak małą prędkością i z tak małej wysokości – twierdzi inżynier Berczyński.

Na podstawie innych przesłanek dowodził tego w swoich badaniach ekspert m.in. US Army dr Grzegorz Szuladziński. Wielokrotnie mówił, że samolot, spadając z tak małej wysokości (ok. 20–30 m) z prędkością ok. 250 km/h, nie mógł się rozbić w taki sposób jak Tu-154M. – To jest po prostu niemożliwe – potwierdza także inż. Berczyński.

– Inżynier Berczyński projektował skrzydła analogiczne do tych w Tu-154M. Zapoznał się z dokładnymi planami samolotu i szczegółowymi zdjęciami części lewego skrzydła oraz śladami po wyrwanych nitach. To już analiza, a nie domniemanie czy swobodna wypowiedź w stylu akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha, który powiedział, że „jak uderzyło, to się urwało" – mówi Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego badającego przyczynę katastrofy smoleńskiej. W jego opinii nowe ustalenia to duży krok naprzód w rekonstrukcji przebiegu wydarzeń i mechanizmu, który doprowadził do katastrofy. Dr inż. Berczyński wraz z prof. Kazimierzem Nowaczykiem z Kanady i prof. Wiesławem Biniendą z USA oraz innymi ekspertami zespołu smoleńskiego planują w październiku przylecieć do Polski, by wziąć udział w konferencji naukowej dotyczącej technicznych aspektów związanych z katastrofą smoleńską. Będzie to pierwsze tak duże spotkanie naukowców zajmujących się problemem tragedii.

Źródło: http://niezalezna.pl/30218-wybuch-w-tup ... zowy-dowod

stazyja69
Posty: 4645
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pn cze 25, 2012 12:35 pm

Przepraszam za offa

Obrazek

Pomnik katastrofy smoleńskiej w formie makiety tupolewa TU-154 M

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt cze 26, 2012 12:05 am

Moim zdaniem intencje bardzo dobre.
Wykonanie jednak zajebiście żałosne. Kicz okropny :/

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt cze 26, 2012 11:43 am

Chcą pociąć wrak Tu-154M na tysiące części

Przed transportem wraku Tu-154M do Polski prokuratura planuje pociąć najważniejszy dowód w śledztwie smoleńskim na kilka tysięcy kawałków.

Z ustaleń RMF FM wynika, że trwa doprecyzowywanie szczegółów dotyczących transportu wraku tupolewa. Wstępnie ustalono, że ma on zostać przewieziony do Polski jesienią, jednak prokuratura stwierdziła, że może wystąpić problem z przetransportowaniem wraku w całości.

Transport może odbywać się na trzy sposoby: drogą powietrzną, koleją lub ciężarówkami. Od tego, który rodzaj transportu zostanie ostatecznie wybrany, będzie zależało w jaki sposób wrak zostanie pocięty. Okazuje się, że w celu ułatwienia transportu wrak może zostać pocięty nawet na kilka tysięcy kawałków.

Polska prokuratura zapewnia, że nie widzi żadnego problemu w pocięciu wraku nawet na kilka tysięcy elementów i podkreśla, że biegli mają już „pełną wiedzę” na temat tego dowodu, a śledczy „dostatecznie” zbadali wrak.

Po ponad dwóch latach od katastrofy smoleńskiej wrak Tu-154M nadal znajduje się na lotnisku w Smoleńsku. W tym czasie był on już niszczony, co ujawniły nagrania „Misji Specjalnej”, był także myty, a teraz za zgodą polskiej prokuratury zostanie pocięty na części.

Źródło: http://niezalezna.pl/30374-chca-pociac- ... ace-czesci

stazyja69
Posty: 4645
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » czw cze 28, 2012 10:25 am

Andrzej Seremet: nie ma najmniejszego śladu wskazującego na wybuch w Tu-154M. "Nie odnotowano skutków fali uderzeniowej bądź akustycznej"

Prokurator generalny Andrzej Seremet podkreślił w czwartek, że nie ma najmniejszego śladu, który wskazywałby, że na pokładzie Tu-154M doszło do wybuchu.
Nie znaleziono niczego, co potwierdzałoby tezę o wybuchu- stwierdził.

Seremet w rozmowie w TVP1 zaprzeczył, aby były jakiekolwiek ślady wskazujące, że przyczyną katastrofy smoleńskiej był wybuch na pokładzie Tu-154M. Jak dodał, ostateczne wyniki badań ciała pana (Zbigniewa) Wassermana wskazują, że nie odnotowano skutków fali uderzeniowej bądź akustycznej, co też osłabia taką tezę.

Powiedział, że podczas wizyty w Moskwie prokuratorzy wojskowi przy udziale prokuratorów rosyjskich dokonali oględzin telefonu satelitarnego.

Okazało się, że jest on w stanie mało uszkodzonym, ale też, że jest to urządzenie, które nie rejestruje rozmów, a jedynie połączenia wychodzące i przychodzące, które były już dawno znane w śledztwił- mówił.

Jak poinformował, rozmówcy osób z pokładu Tu-154M, których zidentyfikowano na podstawie numerów zarejestrowanych w urządzeniu, zostali przesłuchani.

Z treści ich zeznań nie wynika nic istotnego dla śledztwa- wyjaśnił.

Pytany o środowe opinie ekspertów zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych, "zmanipulowała obraz" w wizualizacji dołączonej do jej raportu, Seremet zapewnił, że prokuratorzy nie są głusi na pewne informacje, które pojawiały się w przestrzeni publicznej lub wynikają z prac zespołu Antoniego Macierewicza.

Przypomniał, że prokuratorzy wojskowi zaprosili prof. Wiesława Biniendę z USA, autora prywatnej ekspertyzy ws. katastrofy, aby przedstawił wyniki swoich prac. Jak mówił Seremet, profesor ma przyjechać do Polski w październiku.

Seremet pytany, czy w śledztwie jest przygotowana wizualizacja komputerowa ostatniej fazy lotu, odparł, że biegli przedstawią taką symulację dopiero wówczas, gdy będą dysponować ostateczną liczbą danych. Dodał, że biegli nie opiniują na podstawie cząstkowych danych.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/31335-an ... kustycznej

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw cze 28, 2012 11:34 am

„Oni nie wiedzą, co robić. Znaleźli na jego ciele ślady materiałów wybuchowych. Jak się Polska o tym dowie, będzie skandal” – dowiedziałem się od mojego informatora, pracownika naukowego Akademii Medycznej we Wrocławiu.

Źródło oraz ciąg dalszy: http://demostenes.nowyekran.pl/post/449 ... assermanna

stazyja69
Posty: 4645
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pt cze 29, 2012 5:30 pm

...Kaczyński dodał, że dopiero przejęcie władzy przez jego partię pozwoli wyjaśnić katastrofę smoleńską. - Trzeba będzie czekać na zmianę sytuacji politycznej, by do tych spraw wrócić i zgodnie z prawem, bez dążenia do zemsty, na zasadach uczciwości te sprawy zbadać. Przypuszczam, że wtedy znajdzie się wielu winnych. Sądzę, że będzie wśród nich także obecny premier - powiedział szef PiS. :wink:

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pt cze 29, 2012 8:45 pm

Nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości.

stazyja69
Posty: 4645
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » ndz lip 01, 2012 12:25 am

Patriotyzm czy klientelizm? W sprawie petycji do prezydenta Stanów Zjednoczonych – Jacek Bartyzel

http://www.bibula.com/?p=58254

Otrzymałem dzisiaj list z propozycją podpisania petycji do prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w sprawie – jak to ujęto – wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Ten nowy (a może jednak nie całkiem, zważywszy precedensy znane z naszej XVIII-wiecznej historii?) obyczaj polityczny, aby w kwestiach dotyczących problemów, jakie Polska ma z jednym państwem, zwracać się o arbitraż do innego państwa, wydał mi się na tyle ważny, że decyduję się upublicznić tu moją odpowiedź (pomijając oczywiście mojego adresata). Oto zatem treść mojej odpowiedzi.

Co do mnie, nie tylko że nie zamierzam podpisywać owej petycji, ale usilnie odradzam jej podpisywanie komukolwiek. Samo wystosowanie takiego adresu do głowy obcego państwa uważam za głęboko zasmucający upadek godności narodowej i instynktu państwowego, tym gorszy, że motywowany zapewne – niestety, zaślepionym i jednostronnie ukierunkowanym – patriotyzmem. Czym to się różni od kierowania do carycy Katarzyny apeli ze strony inicjatorów Konfederacji Targowickiej o ratowanie swobód i wolności republikańskich, zagrożonych (i poniekąd faktycznie) przez obóz oświeceniowo-reformacyjny? Absolutnie niczym! Z całą pewnością pomysł takiego apelu wyszedł z kręgu tych środowisk, określających się jako niepodległościowe, które ową „niepodległościowość” chcą „bronić” tylko na jednym odcinku i z takim stanem świadomości, jakby świat i położenie w nim Polski nie zmieniło się ani na jotę od ponad 20 lat. Na innych zaś odcinkach – w tym amerykańskim w szczególności – przyjmują dobrowolnie, ba! entuzjastycznie, pozycję najgorszego sortu, najbardziej upokarzającego klientelizmu, skomlącego do imperialnego Hegemona o protekcję. Przypominają tym idumejskich „królików” (tetrarchów) późnego Izraela, płaszczących się przed Rzymem – ale przecież patriotyczni Żydzi gardzili Idumejczykami!

Nie będę się już rozwodził nad naiwnością owego adresu, bo jeśli nawet przyjąć „zamachową” wersję katastrofy smoleńskiej, i jeśli założyć, że amerykańskie służby i władze są w posiadaniu dowodów takiej zbrodni, to nie ma najmniejszej wątpliwości, że nie będą skłonne uczynić czegokolwiek, aby nadać im jakikolwiek bieg, bo nie leży to po prostu w ich interesie. Odwrotnie, mogłyby ich użyć tylko na przykład jako karty przetargowej dla zapewnienia sobie neutralności Rosji w planowanym ataku amerykańsko-izraelskim na Iran.

Trzeba więc – nie tyle inicjatorom petycji, bo ich zapewne nic nie przekona – ale ludziom przyłączającym się z odruchu serca do tej inicjatywy przypominać, że jest rok 2012, a nie, dajmy na to 1981, że nie istnieje już czerwone Imperium Sovieticum; że na terenie Polski to nie NKWD czy GRU (tym bardziej zaś FSB), tylko CIA ma lub miało tajne więzienia, w których torturuje i poniża porwanych bądź schwytanych przeciwników; że polscy żołnierze nie udzielają już „bratniej pomocy” Czechosłowacji, lecz służą jako najemnicy w wojnach imperialnych Imperium Americanum i zasadniczo w interesie Wielkiego Izraela; że jednym ze skutków tych wojen (oraz inspirowanych z tego samego ośrodka „rewolucji demokratycznych”) jest dramatyczne pogorszenie się położenia w zaatakowanych, okupowanych lub zrewolucjonizowanych krajach, naszych chrześcijańskich braci i sióstr, którym grozi wręcz w niedługim czasie zupełna tam zagłada; że wskutek tych nie tylko imperialnych, ale i obłąkańczych planów (jak odbudowa „trzeciej świątyni” w Jerozolimie), ten rejon świata – czyli Bliski Wschód – który przez półtora wieku był rejonem najbardziej spokojnym i sennym, pod pozbawioną już impetu i słabnącą władzą monarchii ottomańskiej albo pod łagodnym protektoratem zachodnioeuropejskich państw kolonialnych, jest dziś beczką prochu, od której w każdej chwili może spłonąć cały świat.

Konserwatystom nie może być także obojętny ideowy i cywilizacyjny wymiar tej kwestii. Martwy jest już przecież komunistyczny uniwersalizm egalitarystyczny, a w każdym bądź razie to nie współczesna Rosja jest jego centrum, nośnikiem i „eksporterem”. Realnym, aktualnym i także uniwersalistycznym wrogiem jest natomiast inny egalitaryzm, inna „wielka urawniłowka”, nie podług schematów dialektyki marksistowskiej, lecz podług „Doktorów” demoliberalizmu, „prawoczłowieczyzmu”, ekonomicznego globalizmu pod batutą banksterów i międzynarodowych korporacji, konsumpcjonistycznego materializmu i hedonizmu, sojuszu Giełdy i Telewizora, krótko mówiąc: globalnej, zglajszachtowanej cywilizacji „wolnych wyborów”, w których nie ma czego wybierać, bo wszystko jest takie samo, terroru politycznej poprawności, penalizacji religijnego „fundamentalizmu”, „rasizmu i antysemityzmu” czy „homofobii” – a dla mas nowych „czterech wolności”: od religii, moralności, dobrego smaku i myślenia. A któż, jeśli nie Stany Zjednoczone są dzisiaj „Związkiem Sowieckim” tego demoliberalnego egalitaryzmu, Wielkim Bratem wysyłającym w każdy zakątek świata swoich marines, aby przy użyciu supernowoczesnych środków zabijania bronili demokracji, praw człowieka i wspomnianych „czterech wolności”? To one więc są dzisiaj ideowym i cywilizacyjnym wrogiem nr 1 dla ludzi Tradycji, bo niszczącym i zdolnym do zniszczenia każdego tradycyjnego sposobu życia w jakiejkolwiek cywilizacji na świecie, w której taki sposób choćby tli się jeszcze.

Jakże zatem ludzie, którzy uważają się na ogół (i w zasadzie są nimi) nie tylko za patriotów, ale za zwolenników tradycji, religii, prawa naturalnego i kultury klasycznej, mogą wystosowywać tak nie tylko upokarzające i przeciwskuteczne, ale i nieprzemyślane adresy do największego niszczyciela tego wszystkiego, co (deklaratywnie) jest im drogie?

Pozdrawiam Państwa

Jacek Bartyzel

PS.

Pragnę zaznaczyć, że artykułując powyższe stanowisko w ogóle nie brałem pod uwagę tego akcydensu, jakim jest to, co ideologicznie i moralnie reprezentuje Barack Obama; napisałbym dokładnie to samo nawet wówczas, gdyby prezydentem USA był ktoś formatu i pokroju Johna Randolpha of Roanoke, Johna C. Calhouna czy jakiegokolwiek innego konserwatysty.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » ndz lip 15, 2012 2:39 pm

Pamiętacie pewnie filmik z maszyną/samochodem produkującym sztuczną mgłę? Na pewno!

Oto kolejny wynalazek. W życiu nie przypuszczałem, że są takie maszyny.
Podaję link, nie po to, aby mówić, że tak było, a jedynie, żeby zobaczyć jak wielkie są możliwości do mataczenia.

Oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=sP6M2ks0ies

---------------------

A tu od 3:20 o badaniach dra Szuladzińskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=iGu7F-ZU ... re=related




Pozdrawiam

Biega
Posty: 280
Rejestracja: wt cze 26, 2012 1:50 pm
Lokalizacja: NOWA HUTA WOLNE MIASTO!

Postautor: Biega » ndz lip 15, 2012 3:14 pm

ja od samego początku obstawiałem wersje zamachu! Takie rzeczy nie dzieją się przypadkowo! Ludzie nie dajcie się manipulować i żeby wam mydlili oczy jakimiś brzozami, mgłami, czy winą pilota który już nie żyje. Każdy wie do czego jest zdolna Rosja, tam nigdy życie nie miało większego znaczenia nawet własnych obywateli. Ale nie ma co się dziwić kiedy od lat w szeregach najwyższych urzędników są byli agenci KGB

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » ndz lip 15, 2012 4:09 pm

Świadkowie giną w ciszy

Z jednej strony udział w takiej operacji, jak "Smoleńsk", niesie ze sobą nadzieję na otrzymanie nagrody, z drugiej jednak naraża tych, którzy za dużo wiedzą, na ryzyko. Świadkowie czy wykonawcy bywają niebezpieczni z punktu widzenia decydentów, więc rodzi się pokusa ich pozbycia. Bloger Jeremiasz Paliwoda zestawił kilka wysoce podejrzanych zgonów wśród osób mogących mieć z racji zajmowanych stanowisk związek z zamachem w Smoleńsku.

W sierpniu 2011 r. popełnił samobójstwo szef FSB w... Twerze. 53-letni generał major Konstantin Moriew miał strzelić sobie w głowę. Przypomnijmy, że to jego zastępcą był płk Konopliow - od 5 kwietnia w Smoleńsku. Gen. Moriew z pewnością wiedział lub łatwo mógł się domyślić, do wykonania jakiej akcji został delegowany jego zastępca.

Kilka miesięcy po katastrofie ginie gen. Iwanow, zastępca szefa Głównego Zarządu Wywiadu (GRU), który odpowiadał m.in. za działalność wywiadowczą w Polsce. Oficjalnie 52-letni Iwanow "utopił się w czasie kąpieli".

Zaraz po nim zginął, ponoć śmiercią samobójczą, były szef rosyjskiego wywiadu wojskowego gen. Wiktor Czewrizow. Według wersji oficjalnej miał strzelić sobie w głowę, jednak zdaniem najbliższych 62-letni generał nie wykazywał żadnych oznak depresji.

Polska prokuratura powinna jak najszybciej przesłuchać "ludzi z Tweru": Benediktowa, Konopliowa, Krasnokutskiego, Ryżenkę i Frołowa. Choćby po to, by zdążyć przed "seryjnym samobójcą".

Źródło: https://obnie.pl/index.php?option=com_c ... &Itemid=77

ksh72
Posty: 2766
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » pt sie 10, 2012 8:13 pm


Awatar użytkownika
Aldaris
Posty: 1837
Rejestracja: czw gru 14, 2006 9:49 pm
Lokalizacja: République du Niger

Postautor: Aldaris » wt sie 14, 2012 2:44 pm

Będąc w Empiku chciałem kupić jakąś książkę o katastrofie smoleńskiej. Na odpowiednim dziale natrafiłem na plus, minus 6 czy 8 pozycji. Po wyrywkowym przeglądnięciu większości stwierdziłem, że wyjdę jednak ze sklepu z pustymi rękoma. Każda pisana na swój sposób, tendencyjnie na pierwszy rzut oka, od razu stawiająca się w szeregu tych co uważają, że był zamach, jak i ich przeciwników.
Czy jest ktoś w stanie NAPRAWDĘ polecić jakąś w miarę obiektywną książkę na temat katastrofy smoleńskiej, najlepiej taką która dystansuję się od wszechobecnej papki medialnej?
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo