POLITYKA
Moderator: dUfio
-
- Posty: 2733
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Lubelscy działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej na czele z posłem Jackiem Czerniakiem, uczcili 68 rocznicę ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego.
Uroczystości zorganizowane przez SLD odbyły się na Placu Litewskim w centrum Lublina. Działacze postkomunistów złożyli kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza, a poseł Jacek Czerniak stwierdził, że dla wielu osób PKWN to biała plama na karcie historii, lecz jemu i jego towarzyszom kojarzy się z odbudową kraju. Jeżeli nawet nie była to Polska w granicach sprzed II wojny światowej, to na pewno była to Polska bezpieczna, uznawana przez wszystkie organizacje międzynarodowe, która walczyła z analfabetyzmem, wprowadzała bezpłatną ochronę zdrowia – powiedział podczas akcji poseł Sojuszu.
Ogłoszenie Manifestu PKWN uznaje się za początek PRL-u. Decyzję o powołaniu Komitetu podjął Józef Stalin i rozpoczął on działalność w Moskwie 21 lipca 1944 roku, a wiadomość o jego powołaniu została przekazana następnego dnia przez moskiewskie radio. Według propagandy Manifest został ogłoszony 22 lipca w Chełmie na Lubelszczyźnie, jednak jego członkowie przybyli do tego miasta pięć dni później. PKWN stało się samozwańczym organem władzy wykonawczej, delegalizującym rząd w Londynie.
http://narodowcy.net/dzialacze-sld-uczc ... 012/07/22/
Szczerze pisząc już przestało być śmieszne i zaczyna się robić chore.
Z dedykacją dla forumowych "apolitycznych" tak na marginesie.
Uroczystości zorganizowane przez SLD odbyły się na Placu Litewskim w centrum Lublina. Działacze postkomunistów złożyli kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza, a poseł Jacek Czerniak stwierdził, że dla wielu osób PKWN to biała plama na karcie historii, lecz jemu i jego towarzyszom kojarzy się z odbudową kraju. Jeżeli nawet nie była to Polska w granicach sprzed II wojny światowej, to na pewno była to Polska bezpieczna, uznawana przez wszystkie organizacje międzynarodowe, która walczyła z analfabetyzmem, wprowadzała bezpłatną ochronę zdrowia – powiedział podczas akcji poseł Sojuszu.
Ogłoszenie Manifestu PKWN uznaje się za początek PRL-u. Decyzję o powołaniu Komitetu podjął Józef Stalin i rozpoczął on działalność w Moskwie 21 lipca 1944 roku, a wiadomość o jego powołaniu została przekazana następnego dnia przez moskiewskie radio. Według propagandy Manifest został ogłoszony 22 lipca w Chełmie na Lubelszczyźnie, jednak jego członkowie przybyli do tego miasta pięć dni później. PKWN stało się samozwańczym organem władzy wykonawczej, delegalizującym rząd w Londynie.
http://narodowcy.net/dzialacze-sld-uczc ... 012/07/22/
Szczerze pisząc już przestało być śmieszne i zaczyna się robić chore.
Z dedykacją dla forumowych "apolitycznych" tak na marginesie.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
-
- Posty: 2733
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Epigoni celebrują rocznicę
Komentarz • specjalnie dla www.michalkiewicz.pl • 1 sierpnia 2012
Polska obchodzi 68 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Ale nie cała. Rocznicę tę wspominają z pietyzmem spadkobiercy tradycji powstańczej, tradycji niepodległościowej, gotowi ponosić ofiary nie tylko dla niepodległości, ale również - a może nawet przede wszystkim - by dzięki niepodległości móc zażywać wolności we własnym państwie. Ale już tak zwani „realiści”, czyli mówiąc inaczej - czciciele knuta - spoglądają na celebrujących rocznicę wybuchu Powstania z ostentacyjnym lekceważeniem, a nawet pogardą. Nie tyle może nimi gardzą, chociaż nimi oczywiście też - co niepodległościowymi ideałami, do których tamci nawiązują. Dla czcicieli knuta tamten ideał jest po pierwsze - niepojęty, a po drugie - niepokojący, bo wywołuje pytanie o osobistą odwagę. Dlatego czciciele knuta wprost wyłażą ze skóry, by maskowane rozwagą tchórzostwo awansować do rangi cnoty, wdeptując w ziemię niepodległościowy ideał. Czasy niestety im sprzyjają i to nie tylko dlatego, że pozostawiona w spokoju komuna zatruwa społeczny organizm na podobieństwo syfilisu, ale również dlatego, że pretendujący do przewodzenia narodowi Umiłowani Przywódcy uciekają od niepodległości do Eurokołchozu, próbując oszukiwać samych siebie i nas, że „współdecydowanie” jest lepsze od decydowania samodzielnego.
Więc chociaż niektórzy jeszcze się wstydzą ostentacyjnie wzgardzić tamtym ideałem i w rocznicowych uroczystościach uczestniczą z nadgorliwością, to inni, bardziej wyzwoleni z poczucia przyzwoitości, promują w tym dniu na Stadionie Narodowym imprezę konkurencyjną z udziałem starzejącej się skandalistki, epatującej swoich wielbicieli postępującym rozwydrzeniem. Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego z roku na rok uświadamia nam z coraz to większa ostrością, że nie ma już jednego narodu polskiego. O jednym narodzie można bowiem mówić tylko wtedy, gdy ma wspólny ideał. Ale jaki wspólny ideał może mieć spadkobierca tradycji niepodległościowej z PPR-owcami, czy ubekami, którzy w naszym nieszczęśliwym kraju nie tylko dochowali się licznego potomstwa, ale „szczują swe szczenięta” przeciwko wszystkiemu, co polskie? Cóż wspólnego może mieć z „młodym, wykształconym”, którego największym marzeniem jest, by go uważano za cudzoziemca? Naród polski jest dzisiaj już tylko częścią polskiego społeczeństwa, być może nawet - jego mniejszością, coraz bardziej zdominowaną przez moskiewskie psiaki i wychowanych przez michnikowszczynę europejsów.
Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2572
Komentarz • specjalnie dla www.michalkiewicz.pl • 1 sierpnia 2012
Polska obchodzi 68 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Ale nie cała. Rocznicę tę wspominają z pietyzmem spadkobiercy tradycji powstańczej, tradycji niepodległościowej, gotowi ponosić ofiary nie tylko dla niepodległości, ale również - a może nawet przede wszystkim - by dzięki niepodległości móc zażywać wolności we własnym państwie. Ale już tak zwani „realiści”, czyli mówiąc inaczej - czciciele knuta - spoglądają na celebrujących rocznicę wybuchu Powstania z ostentacyjnym lekceważeniem, a nawet pogardą. Nie tyle może nimi gardzą, chociaż nimi oczywiście też - co niepodległościowymi ideałami, do których tamci nawiązują. Dla czcicieli knuta tamten ideał jest po pierwsze - niepojęty, a po drugie - niepokojący, bo wywołuje pytanie o osobistą odwagę. Dlatego czciciele knuta wprost wyłażą ze skóry, by maskowane rozwagą tchórzostwo awansować do rangi cnoty, wdeptując w ziemię niepodległościowy ideał. Czasy niestety im sprzyjają i to nie tylko dlatego, że pozostawiona w spokoju komuna zatruwa społeczny organizm na podobieństwo syfilisu, ale również dlatego, że pretendujący do przewodzenia narodowi Umiłowani Przywódcy uciekają od niepodległości do Eurokołchozu, próbując oszukiwać samych siebie i nas, że „współdecydowanie” jest lepsze od decydowania samodzielnego.
Więc chociaż niektórzy jeszcze się wstydzą ostentacyjnie wzgardzić tamtym ideałem i w rocznicowych uroczystościach uczestniczą z nadgorliwością, to inni, bardziej wyzwoleni z poczucia przyzwoitości, promują w tym dniu na Stadionie Narodowym imprezę konkurencyjną z udziałem starzejącej się skandalistki, epatującej swoich wielbicieli postępującym rozwydrzeniem. Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego z roku na rok uświadamia nam z coraz to większa ostrością, że nie ma już jednego narodu polskiego. O jednym narodzie można bowiem mówić tylko wtedy, gdy ma wspólny ideał. Ale jaki wspólny ideał może mieć spadkobierca tradycji niepodległościowej z PPR-owcami, czy ubekami, którzy w naszym nieszczęśliwym kraju nie tylko dochowali się licznego potomstwa, ale „szczują swe szczenięta” przeciwko wszystkiemu, co polskie? Cóż wspólnego może mieć z „młodym, wykształconym”, którego największym marzeniem jest, by go uważano za cudzoziemca? Naród polski jest dzisiaj już tylko częścią polskiego społeczeństwa, być może nawet - jego mniejszością, coraz bardziej zdominowaną przez moskiewskie psiaki i wychowanych przez michnikowszczynę europejsów.
Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2572
Generał Zbigniew Ścibor-Rylski "Motyl" na Kopcu Powstania Warszawskiego (1.08.2012)
http://www.youtube.com/watch?v=HdkikwfR7cc
List otwarty Prezesa MW do gen. Zbigniewa Ścibor – Rylskiego
http://narodowcy.net/list-otwarty/2012/08/02/
http://www.youtube.com/watch?v=HdkikwfR7cc
List otwarty Prezesa MW do gen. Zbigniewa Ścibor – Rylskiego
http://narodowcy.net/list-otwarty/2012/08/02/
Niemcy kochają wolność trochę jak babcię - mówił Gauck. - My też kochamy swoje babcie. Ale wolność ma u nas trochę posmak seksapilu. Pewnie przez to, że mieliśmy o niej kiedyś senne marzenia - odpowiedział Komorowski.
Zaiste pięknie powiedziane




On to powiedział naprawdę.Tak że zaczynam się poważnie zastanawiać czy te wpisy na twitterze nie są autentyczne.Kasia 22 lipca:
Wczoraj przeczytałam gdzieś tytuł "PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE" .. nigdy bym wujka Bronka i tatę o takie rzeczy nie podejrzewała.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater
polecam lekturę internetowego wydania gazety
polecam lekturę internetowego wydania gazety
Mówię to co myślę, robię to co mówię
posadka dzieki tatusiowi, a on doradza konkurencyjnej firmie.
by zylo sie lepiej!!!
http://wpolityce.pl/artykuly/33563-dla- ... nkructwach
by zylo sie lepiej!!!
http://wpolityce.pl/artykuly/33563-dla- ... nkructwach
stazyja69 pisze:http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=IMv28sYQzCY
Widać kampania trwa, a wybory 6 listopada. To właśnie ten moment, w którym człowiek najwięcej interesuje się bieżącą polityką USA, w tym niestety też ja.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo