POLITYKA

[JOK_NH]

Hehehe spoko można olać. Stać nas. Ciekawe, że miejsca pracy nie zasługują na dopłaty, ale na jakieś olimpiady w Zakopanem, na koncerty Madonny, czy na imigrantów kaską sypnąć można. PO.

PS: Żywiec zamierza zamknąć browar w Leżajsku.
I w tym właśnie sensie Polska jest w ruinie. PO wymyśliło strategię metropolii, to i jest rozwój wielkich miast, w których jest praca i rośnie zagęszczenie ludzi. Polska powiatowa za to zwija się.

Dokładnie. Dworce wielkie, autostrady zrobione pod Euro i Polska piękna. Dla mnie to naturalne jeżeli nie chcemy zostać w tyle. To bardziej dostosowanie się. Ale tłumaczenie tego jako postęp, to śmieszna sprawa.

[PSKNHKS]

Miał być w Polsce Jaguar (wymieniano m.in Nową Hutę). Ostatecznie wybór padł na Słowację. Miał być w Polsce (na Podkarpaciu) Rolls-Royce. Ostatecznie wybór padł na Słowację. Piechociński szaleje

??
http://dlapilota.pl/wiadomosci/rolls-ro ... ki-aero-ge

http://www.log24.pl/news/2015/8/18/roll ... olsce,5752

[OŻÓG 1950]

Twój drugi link jest datowany na wczoraj, oby to była prawda.

[dzuhas]

nie moge znalezc lepszego foto ale ten pol lewej lub prawej ma na plakietce Ożóg. przypadek ?!

https://www.prezydent.pl/gfx/prezydent/ ... 733129.jpg

[OŻÓG 1950]

Hehehe chodzi Ci o to, że któryś z tych wojaków ma na nazwisko Ożóg?

[Aldaris]

O marszu niepodległości nikt jeszcze nie myśli. W ten dzień może dojść do ciekawej sytuacji. Po zwycięstwie PiSu w wyborach w dniu 11 listopada dojdzie do wielkiej manifestacji ich zwolenników na której zapewne przemawiać będzie Andrzej Duda. Wiadomo, że przez Warszawę przejdą organizacje prawicowe wraz z kibicami. Do tego dojdzie być może w Krakowie jak przed rokiem marsz ONR i geje ze swoją "Kolorową niepodległą" Natomiast co będzie z całą stroną postsolidarnościową spod znaku Platformy to jest dobre pytanie. O ile przez ostatnie lata podpinali się pod marsz prezydencki Komorowskiego, to w tym roku takiej możliwości już mieć nie będą. Po wyborach mogą być tak rozbici i przytłoczeni dominacją Pisu, że nikt nic nie będzie w stanie zorganizować. Na marszu gdzie będzie Duda na pewno się nie pojawią, bo zostali by wygwizdani. I tym o to sposobem ludzie typu Kopacz, Niesiołowski czy nawet Wałęsa i Borusewicz, nie będę świętować niepodległości (przynajmniej w sposób zorganizowany). Ironia losu, a może na to zasłużyli, dobre pytanie.

[dzuhas]

Hehehe chodzi Ci o to, że któryś z tych wojaków ma na nazwisko Ożóg?

tak. widac to na przedostatniej okladce Angory http://static.wirtualnemedia.pl/media// ... -08-10.jpg

[OŻÓG 1950]

Hee

[SIMON NH]

Andrzej Duda, jeszcze jako poseł, przez kilka lat łączył mandat w Sejmie ze stanowiskiem wykładowcy w poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji (w wydziale zamiejscowym w Nowym Tomyślu). Praca na uczelni wymagała wizyt w Wielkopolsce. Przyszły prezydent latał tam i nocował, a za jego przeloty oraz hotele płacił Sejm. Na ten cel w latach 2012­ - 2014 wydał w sumie 11 tys. złotych. Duda jako wykładowca zarobił w Nowym Tomyślu w sumie ponad 280 tys. zł. Sprawdziliśmy, że na fakturach za noclegi Andrzej Duda za każdym razem deklarował: wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła. To kluczowa deklaracja, pod którą Duda za każdym razem się podpisywał.
Z Sejmowych rejestrów wynika, że w latach 2012­ - 2014 Andrzej Duda siedemnaście razy rezerwował samolot na koszt Sejmu na linii Warszawa­ - Poznań lub Poznań­ - Warszawa, w tym czasie sześć razy korzystał z noclegów opłaconych przez Sejm.
Konstytucjonalista: – Jeśli deklaracja napisana na fakturze jest niezgodna z prawdą, to można to uznać za poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Kancelaria Sejmu powinna w takiej sytuacji wystąpić do posła o złożenie wyjaśnień.
Więcej o sprawie rozliczeń służbowych podróży Andrzeja Dudy w Newsweeku

[OŻÓG 1950]

Andrzej Duda, jeszcze jako poseł, przez kilka lat łączył mandat w Sejmie ze stanowiskiem wykładowcy w poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji (w wydziale zamiejscowym w Nowym Tomyślu). Praca na uczelni wymagała wizyt w Wielkopolsce. Przyszły prezydent latał tam i nocował, a za jego przeloty oraz hotele płacił Sejm. Na ten cel w latach 2012­ - 2014 wydał w sumie 11 tys. złotych. Duda jako wykładowca zarobił w Nowym Tomyślu w sumie ponad 280 tys. zł. Sprawdziliśmy, że na fakturach za noclegi Andrzej Duda za każdym razem deklarował: wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła. To kluczowa deklaracja, pod którą Duda za każdym razem się podpisywał.
Z Sejmowych rejestrów wynika, że w latach 2012­ - 2014 Andrzej Duda siedemnaście razy rezerwował samolot na koszt Sejmu na linii Warszawa­ - Poznań lub Poznań­ - Warszawa, w tym czasie sześć razy korzystał z noclegów opłaconych przez Sejm.
Konstytucjonalista: – Jeśli deklaracja napisana na fakturze jest niezgodna z prawdą, to można to uznać za poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Kancelaria Sejmu powinna w takiej sytuacji wystąpić do posła o złożenie wyjaśnień.
Więcej o sprawie rozliczeń służbowych podróży Andrzeja Dudy w Newsweeku

Zaczyna się

Czy 11 000 w 2 lata to dużo, czy mało?

[OŻÓG 1950]

A teraz coś konkretnego. Czy pierwsza wizyta zagraniczna w Talinie to dobra rzecz? Czy upominanie się o obecność armii USA na terenie Polski to dobra rzecz?

[JOK_NH]

O marszu niepodległości nikt jeszcze nie myśli. W ten dzień może dojść do ciekawej sytuacji. Po zwycięstwie PiSu w wyborach w dniu 11 listopada dojdzie do wielkiej manifestacji ich zwolenników na której zapewne przemawiać będzie Andrzej Duda. Wiadomo, że przez Warszawę przejdą organizacje prawicowe wraz z kibicami. Do tego dojdzie być może w Krakowie jak przed rokiem marsz ONR i geje ze swoją "Kolorową niepodległą" Natomiast co będzie z całą stroną postsolidarnościową spod znaku Platformy to jest dobre pytanie. O ile przez ostatnie lata podpinali się pod marsz prezydencki Komorowskiego, to w tym roku takiej możliwości już mieć nie będą. Po wyborach mogą być tak rozbici i przytłoczeni dominacją Pisu, że nikt nic nie będzie w stanie zorganizować. Na marszu gdzie będzie Duda na pewno się nie pojawią, bo zostali by wygwizdani. I tym o to sposobem ludzie typu Kopacz, Niesiołowski czy nawet Wałęsa i Borusewicz, nie będę świętować niepodległości (przynajmniej w sposób zorganizowany). Ironia losu, a może na to zasłużyli, dobre pytanie.

Ale to oznacza znów dwa marsze?

[Aldaris]

A teraz coś konkretnego. Czy pierwsza wizyta zagraniczna w Talinie to dobra rzecz? Czy upominanie się o obecność armii USA na terenie Polski to dobra rzecz?

W mediach największą uwagę poświęca się teraz Dudzie. Media strasznie to nakręcają i jakby nie było nakręcają mu i Pisowi popularność. Wizyta jak wizyta. O Komorowskim przez pięć lat nie było nic i z jego wizyt zapamiętałem jedynie Obamę i ostatnio Japonię.

O marszu niepodległości nikt jeszcze nie myśli. W ten dzień może dojść do ciekawej sytuacji. Po zwycięstwie PiSu w wyborach w dniu 11 listopada dojdzie do wielkiej manifestacji ich zwolenników na której zapewne przemawiać będzie Andrzej Duda. Wiadomo, że przez Warszawę przejdą organizacje prawicowe wraz z kibicami. Do tego dojdzie być może w Krakowie jak przed rokiem marsz ONR i geje ze swoją "Kolorową niepodległą" Natomiast co będzie z całą stroną postsolidarnościową spod znaku Platformy to jest dobre pytanie. O ile przez ostatnie lata podpinali się pod marsz prezydencki Komorowskiego, to w tym roku takiej możliwości już mieć nie będą. Po wyborach mogą być tak rozbici i przytłoczeni dominacją Pisu, że nikt nic nie będzie w stanie zorganizować. Na marszu gdzie będzie Duda na pewno się nie pojawią, bo zostali by wygwizdani. I tym o to sposobem ludzie typu Kopacz, Niesiołowski czy nawet Wałęsa i Borusewicz, nie będę świętować niepodległości (przynajmniej w sposób zorganizowany). Ironia losu, a może na to zasłużyli, dobre pytanie.

Ale to oznacza znów dwa marsze?

Nie ma co się oszukiwać. Nie wierzę w jeden marsz. Środowisko Pisu dość stanowczo odcina się od marszu gdzie będą kibice. Rok po roku odpływała stamtąd znaczna część tzn. honorowych uczestników m.in Korwin -Mikke, chyba Ziemkiewicz. Poza tym środowiska mocno prawicowe typu Ruch Narodowy też ubijają swój kapitał w tym dniu, a tak pewnie przy jednym marszu skazani by byli na schowanie się w cień.

[BINGONH]

A teraz coś konkretnego. Czy pierwsza wizyta zagraniczna w Talinie to dobra rzecz? Czy upominanie się o obecność armii USA na terenie Polski to dobra rzecz?

Wizyta śmieszna...
Cóż to za kraj Estonia i jaki my tam mamy niby interesy?
Sami się spychamy do 5 ligi.
Na pierwszą wizytę (w zależności od poglądów i planów na politykę zagraniczną) to się wybiera Berlin, Brukselę, Waszyngton, Moskwę, Pekin a nie Tallinn.
Upominanie się o obecność armii USA w Polsce to zły pomysł. I tak nas w razie czego bronić nie będą a tylko nie potrzebnie pogorszymy sobie i tak tragicznie złe relacje z Rosją.

[SIMON NH]

Andrzej Duda, jeszcze jako poseł, przez kilka lat łączył mandat w Sejmie ze stanowiskiem wykładowcy w poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji (w wydziale zamiejscowym w Nowym Tomyślu). Praca na uczelni wymagała wizyt w Wielkopolsce. Przyszły prezydent latał tam i nocował, a za jego przeloty oraz hotele płacił Sejm. Na ten cel w latach 2012­ - 2014 wydał w sumie 11 tys. złotych. Duda jako wykładowca zarobił w Nowym Tomyślu w sumie ponad 280 tys. zł. Sprawdziliśmy, że na fakturach za noclegi Andrzej Duda za każdym razem deklarował: wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła. To kluczowa deklaracja, pod którą Duda za każdym razem się podpisywał.
Z Sejmowych rejestrów wynika, że w latach 2012­ - 2014 Andrzej Duda siedemnaście razy rezerwował samolot na koszt Sejmu na linii Warszawa­ - Poznań lub Poznań­ - Warszawa, w tym czasie sześć razy korzystał z noclegów opłaconych przez Sejm.
Konstytucjonalista: – Jeśli deklaracja napisana na fakturze jest niezgodna z prawdą, to można to uznać za poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Kancelaria Sejmu powinna w takiej sytuacji wystąpić do posła o złożenie wyjaśnień.
Więcej o sprawie rozliczeń służbowych podróży Andrzeja Dudy w Newsweeku

Zaczyna się

Czy 11 000 w 2 lata to dużo, czy mało?

wyłudzenie to wyłudzenie
nie ważne czy 110zł czy 1100zł czy 11000zł