Dwa tygodnie po Biegu Trzech Kopcow przyszedl czas na Polmaraton Krakowski, nazywany tez Krolewskim. Wystartowalo az 9972 biegaczy z kilkunastu krajow. Trasa prowadzila od Tauron Areny, wzdluz Wisly, do Blon, obok Wawelu, przez Rynek Glowny i z powotem wzdluz Wisly do Taurona. Rownoczesnie obok nas odbyla sie Olimpijska Piatka, czyli bieg na 5 km. Oni z kolei pobiegli w strone Nowej Huty, przez Czyzyny i z powrotem. Ot taki spacerek. Pobieglo tam kilku znanych sportowcow i celebrytow. Np.swietny lekkoatleta i aktualnie brazowy medalista MS na 1500 m Marcin Lewandowski. O dziwo zajal on dopiero 2.miejsce przegrywajac tylko o 1 sekunde z mniej znanym Adamem Czerwinskim. Inna slynna postacia byl Robert Korzeniowski. Kiedys znakomity chodziarz. Obecnie dzialacz, celebryta i dwukrotny rozwodnik. On jednak slabo pobiegl (a moze szedl), bo na 1024 zawodnikow skonczyl dopiero w polowie stawki. O kobietach nie chce mi sie pisac, bo cytujac klasyka Tysona Fury'ego "Miejsce kobiet jest w kuchni albo w sypialni"

Wracajac do polmaratonu to obsada byla w nim bardzo dobra. Wygral Etiopczyk Enyew Mekonnen z czasem 01:01:34. To byl naprawde niezy rezultat, gdyz aktualny rekord swiata wynosi 58:01. Najlepszym Polakiem okazal sie Henryk Szost, ktory zajal 7.miejsce z wynikiem 01:05:20. Nie bylo to niespodzianka, gdyz Henryk jest aktualnie najlepszym polskim maratonczykiem.
A na ktorym miejscu ukonczyl Winnetou? Poszlo mi calkiem calkiem, bo udalo mi sie zmiescic w pierwszym 1000. I zrobilem to dopiero w drugim polmaratonie w zyciu. A w dodatku bez jazdy na koniu. Pobilem swoja zyciowke az o 8 minut. Jest to sporo jak na ten dystans. Jak do tego doszlo? Otoz na starcie ustawilem sie za pacemakerami z czasem 01:30:00. Kiedy to moj wczesniejszy rekord byl 01:46:30. Troche to pachnialo samobojstwem, ale liczylem, ze podobnie jak w kolarskim peletonie, sila tlumu poniesie mnie do mety. Duzo w tym prawdy, poniewaz nawet jak sie jest za slabym w pewnej grupie, to motywacja, aby nie byc gorszym od innych i nie odpasc od reszty, wyzwala dodatkowe sily. Jak w calym zyciu zreszta. Dodatkowo pogoda dopisala. Bylo jak na listopad, bardzo cieplo i slonecznie.
Bylo ciezko, poniewaz tak szybkim tempem jeszcze nigdy w zyciu nie bieglem. Jednak nie mozna sie bylo poddawac. Hutniczy charakter sie tutaj naprawde przydal. Dodatkowo mialem swiadomosc, ze 1 minuta moze decydowac na mecie az o kilkaset pozycji. I tak wlasnie bylo. Walczylem do ostatnich kropli potu o dobry wynik. Sily rozplanowalem po rowno. W przeciwienstwie do mojego kolegi. Wystartowalismy razem. Na polmetku byl on lepszy o 2 minuty, ale na kilka km przed meta, mowiac po fachowemu, "zderzyl sie on ze sciana", opadl kompletnie z sil i ukonczyl bieg 15 minut po mnie! Masakra. To pokazuje jak wazne jest umiejetne rozlozenie energii.
Teraz opisze zabawna sytuacje. Otoz na trasie kibicowala mi rodzinka. Na 200 m przed meta moj 17-letni siostrzeniec, wbiegl na trase, dolaczyl do mnie i ukonczylismy bieg razem. Kilkanascie metrow za meta piekne mlode dziewczyny wreczaly wszystkim zawodnikom medale. Jemu tez nalozyly na szyje. Ale grzecznie go oddal i oddalil sie ze strefy zawodnikow. I slusznie. Nie wolno byc oszustem. Chociaz nie przeszkodzilo mu to potem lansowac sie pomiedzy kolegami, ze ukonczyl bieg (to prawda), a na potwierdzenie mial zdjecia z lini mety.

Inna zabawnym wydarzeniem byl widok prawie wszystkich zawodnikow ubranych na niebieski kolor. Dlatego, ze wiekszosc z nich ubrala koszulki otrzymane przez organizatorow w takim wlasnie kolorze. Wygladalismy na rzeke Smerfow

Organizatorzy Polmaratonu Krolewskiego zrobili super aplikacje na Facebooku. Tzn.wpisujac tylko swoj numer staratowy, mozna juz po skonczonym biegu, poogladac swoje zdjecia z dokladnym czasem i km w jakim sie aktualnie bylo. Poza tym mozna rowniez bylo sprawdzic swoj czas na dowolnym km. To akurat przyda sie do analizy, strategii biegowej i umiejetnego rozplanowywania sil na kolejnych zawodach. Wielkie brawa za to i generalnie za wszystko dla organizatorow.
Dodam tu jeszcze, ze ci sami ludzie stoja, ze organizacja Krakowskiego Maratonu, ktory w grudniu 2019 roku zostal wybrany 3.najlepszym maratonem na swiecie! Biorac pod uwage doslownie wszystko. Wygral maraton w Hamburgu, a 2.byl ten w Wiedniu. Wyboru dokonali analitycy serwisu Sole Supplier, ktory zajmuje sie glownie obuwiem sportowym.
Niespodziewanie 4.bylo Wilno, potem Cluj, nastepnie Zagrzeb. A gdzie te slynne molochy w Londynie, Bostonie czy Wielki Mur w Chinach? Daleko daleko sluzace tylko do podbudwania wlasnego ego u zawodnikow bioracych w nich udzial.
https://www.festiwalbiegowy.pl/biegajac ... n8JUUB2vKY
Po zawodach udalem sie na wybory, glosujac oczywiście na Konfederacje. Dodam, ze od kiedy moge glosowac, a jest to juz ponad 20 lat, zawsze to robilem na Korwina i jego partie.
https://www.pzucracoviapolmaraton.pl/no ... =421&hl=pl
https://www.pzucracoviapolmaraton.pl/pa ... =421&hl=pl







