Jak widać,rywale punktują.Olimpia Grudziądz 5 meczy 10 punktów(porażka tylko w Chojnicach,ale nawet tam prowadzili),Lech 7,Błękitni 5.My z 4 "oczkami"w 4 meczach,odrobiliśmy tylko do Znicza 3 punktową stratę.
Pamiętam serię z sezonu 2001/02.Też potrzebowaliśmy punktów jak tlenu:
Hutnik Kraków 3-1 Zagłębie Sosnowiec 16 marca, 14:00 (1000)
Przytuła 41, Kozoś 52, Powroźnik 61 - Józefowicz 48
Hutnik Kraków 1-1 Arka Gdynia 20 marca, 15:00 (500)
Przytuła 18 - Bajera 67
Łódzki KS 0-1 Hutnik Kraków 23 marca, 17:30 (4500)
Przytuła 54
Hutnik Kraków 1-0 Górnik Łęczna 30 marca, 15:00
Księżyc 84
Włókniarz Kietrz 2-4 Hutnik Kraków 3 kwietnia, 15:30 (800)
Pilch 36, Sosna 75 - Madejski 63, G.Lewandowski 67, Kozoś 73, Dąbrowski 85
Nie obrażę się,jak w pięciu najbliższych meczach o "6 punktów"osiągniemy taki rezultat(4-1-0).Taki nasz urok,że czasem zdarza się runda,gdzie gramy z "nożem na gardle"Uprzedzając pytania...Tak,pamiętam jak się tamta runda skończyła.Oby w tym roku było inaczej.
Utrzymanie tylko na boisku,jeśli się nie uda to trudno.Tyle razy narzekaliśmy na "zielony stolik",ale jeśli nas to dotyczy to wszystko ok?Wierzę w drużynę,i mam nadzieję że oni sami też w siebie wierzą.Kurwa,w ostatnich latach nie było tak łatwego sezonu,jeśli chodzi o utrzymanie na szczeblu centralnym.Spadają tylko 3 drużyny,zamiast 4 jak to bywało zwykle,jedno miejsce a jaką robi różnicę.Skoro potrafimy wygrać dwa razy z Katowicami,u siebie ze Skrą,Błękitni w Suwałkach,a Elbląg w Częstochowie,to znaczy że każdy może wygrać z każdym,i wszędzie.Wyjątkiem są Chojnice,ale my już na szczęście już tam graliśmy.Dlatego nie oglądać się na innych,tylko liczyć na siebie.
.Coś tam chyba poleciało na podłogę 
