Artykuł z jednego z osttanich numerów "Faktu" :
"Zamilski odnalazł Rajtara"
Historia piłkarza Wojciecha Rajtara (29 l.) zatoczyła koło. Wczoraj opisaliśmy dramatyczne losy mistrza Europy do lat 16 z 1993r. Wypadek samochodowy przerwał jego dobrze zapowiadającą się karierę. Po latach Wojtkiem znów zainteresował się trener "złotej" reprezentacji - Andrzej Zamilski (60 l.).
Rajtar, uznawany za talent większy nawet niż np. Mirosław Szymkowiak, niemal cudem uszedł z życiem po wypadku w 2000 r. Przeszedł trepanację czaszki i wielomiesięczną rehabilitację. Koledzy z boiska stracili kontakt z poszkodowanym piłkarzem. FAKT przekazał trenerowi mistrzów Andrzejowi Zamilskiemu numer telefonu Rajtara.
-I trener od razu zadzwonił. Rozmawialiśmy po raz pierwszy chyba od 10 lat! Początkowo wzruszenie odebrało mi głos -
opowiada nam Rajtar, obecnie trener B-klasowej Płaszowianki Kraków. - Ale później rozmowa sie rozkręciła. Wspominaliśmy wspólne mecze, chłopaków z kadry. Było trochę śmiechu. Już umówilismy się na spotkanie. Trener Zamilski odwiedzi mnie w Krakowie, gdy będzie jechał na zgrupowanie juniorskiej kadry. Już dzisiaj zapraszam FAKT na to spotkanie.
Jest tez kilka zdjęć, m.in zdjęcie Rajtara przed napisem "Hutnik SSA" przy wejściu do klubu i podpis do tego zdjęcia: "Wojciech Rajtar (29 l.) w 1993 roku zdobył mistrzostwo Europy. Kiedy w 2000 r. został piłkarzem krakowskiego HUTNIKA, jego karierę przerwał koszmarny wypadek"
To tyle
