
Z alem sie zgadzam w większości. Zresztą rozmawialiśmy po meczu o naszych obserwacjach.
Dodałbym jedynie
- Dutka - fakt trafił najładniejszą bramkę w meczu jak dla mnie, ale wcześniej na 10 metrze zgubił piłkę w rewelacyjnej sytuacji. Później jednak rehabilitacja w trudniejszej sytuacji i bramka więc brawo.
- karny był chyba na Antasie, Stolarz wykorzystał pewnie strzelając w inny róg niż poszedł bramkarz.
- Plus dla zawodników za dobre wykorzystanie błędów Motoru w obronie. Jedna bramka z karnego + jedna z wolnego z bliskiej odległości. Może trzeba było popróbować więcej nimi kręcić i iść na faule??
- sędzia w drugiej połowie zapomniał chyba kartek. Wiele razy należały się jednym i drugim. Po Motorze widać było że grają o życie i każda sytuacja wyzwalała w nich spore emocje. W pierwszej połowie powoli puszczały im nerwy i myśle że skończyłoby się na czerwonych. Hutnicy natomiast w pierwszej połowie bez zbędnych pyskówek itp. Mądrze do tego podeszli i gdyby sędzia inaczej postępował w drugiej połowie to Motor by tego nie dźwignął, a nasi by sobie poradzili.
- Przegięcie to skończenie równo z czasem meczu mimo licznych przerw. Wywołało to oburzenie u naszych zawodników.
- MINUS - uraz Wiącka, który po końcowym gwizdku był opatrywany i nie podnosił się, a później utykając zszedł do szatni.
- Nie wiem czy było pisane 2 razy Sotnickiemu pomogła poprzeczka, więc to odda Wam faktyczną przewagę Motoru w meczu.
Gospodarze mają super obiekt. W wielu punktach przewyższają naszą bazę. Gięte chorągiewki, 3 zestawy nowych bramek, odnawiane szatnie, dobre nagłośnienie, nowiutkie ławki rezerwowych (dowiedziałem się że jedna kosztowała 7 500 pln), odnawiane budynki klubowe. Niby niektóre rzeczy małe, ale i tak takie na które nie stać Hutnika. Z tego co wiem to wiele zawdzięczają jakiemuś człowieczkowi, który startował w wyborach. Czy pójdzie za ciosem czy to tylko kiełbasa wyborcza to przekonają się sami. Stadion mieści jednak koło 1000 osób (same krzesełka) i brak w nim klatki co może stanowić problem w III lidze. Motor zawita tam przecież w liczbie koło 1000. Natomiast osoby bardzo miłe i uczynne. Ale to chyba taka przypadłość tych ekip kandydujących do III ligi (podobnie jak miło było w Busku). Tak więc zobaczymy czy dane nam będzie odwiedzić jeszcze kiedyś Radzyń...