Hutnik - Avia Świdnik (piłkarsko) sobota 14.10.2006
-
- Posty: 237
- Rejestracja: sob sty 15, 2005 12:29 am
- Lokalizacja: Nowa Huta
Hutnik w dzisiejszym meczu miał 3 albo 4 sytuacje bramkowe - niewykorzystał ani jednej!!!
A mimo tego wygrał: pierwsza bramka rykoszet,;
druga bramka: świetna centra- strzał, ale po błędzie bramkarza (takie bramki są zawsze winą bramkarza);
Ogólnie WIELKIE BRAWA!!!
TO SIĘ NAZYWA FUTBOL SKUTECZNY!!!
I mamy lidera!!!
A mimo tego wygrał: pierwsza bramka rykoszet,;
druga bramka: świetna centra- strzał, ale po błędzie bramkarza (takie bramki są zawsze winą bramkarza);
Ogólnie WIELKIE BRAWA!!!
TO SIĘ NAZYWA FUTBOL SKUTECZNY!!!
I mamy lidera!!!
-
- Posty: 237
- Rejestracja: sob sty 15, 2005 12:29 am
- Lokalizacja: Nowa Huta
Robin pisze:Hutnik w dzisiejszym meczu miał 3 albo 4 sytuacje bramkowe - niewykorzystał ani jednej!!!
A mimo tego wygrał: pierwsza bramka rykoszet,;
druga bramka: świetna centra- strzał, ale po błędzie bramkarza (takie bramki są zawsze winą bramkarza);
Ogólnie WIELKIE BRAWA!!!
TO SIĘ NAZYWA FUTBOL SKUTECZNY!!!
I mamy lidera!!!
Robin nie zgodze się z Tobą, że to była taka zwykła akcja: centra i celny strzał, zważ jak Pasion musiał zagrać tą piłkę, że ta przelobowała bramkarza i wpadła pod poprzeczkę...
::::....Hutnik KRAKÓW....::::
Dziwne tylko że zawsze na pierwsze mecze sezonu przychodzi po 1200-1500 ludzi a jak Hutnik walczy o lidera to ledwie 1000
Co do meczu to według mnie najsłabszy w sezonie, oprócz goli jedna 100% sytuacja Wasielweskiego który jak zawsze ją zepsuł ( i kolejna bezsensowna żółta kartka), ogólnie cały mecz się broniliśmy, ale jakoś znowu udało sie wygrac. BRAWO
Szkoda że Wieliczka w piątek bo mógł by pasć rekord , ale za to licze na liczny młyn z Wisłą
Co do meczu to według mnie najsłabszy w sezonie, oprócz goli jedna 100% sytuacja Wasielweskiego który jak zawsze ją zepsuł ( i kolejna bezsensowna żółta kartka), ogólnie cały mecz się broniliśmy, ale jakoś znowu udało sie wygrac. BRAWO
Szkoda że Wieliczka w piątek bo mógł by pasć rekord , ale za to licze na liczny młyn z Wisłą
raval pisze:Dziwne tylko że zawsze na pierwsze mecze sezonu przychodzi po 1200-1500 ludzi a jak Hutnik walczy o lidera to ledwie 1000
Co do meczu to według mnie najsłabszy w sezonie, oprócz goli jedna 100% sytuacja Wasielweskiego który jak zawsze ją zepsuł ( i kolejna bezsensowna żółta kartka), ogólnie cały mecz się broniliśmy, ale jakoś znowu udało sie wygrac. BRAWO
Szkoda że Wieliczka w piątek bo mógł by pasć rekord , ale za to licze na liczny młyn z Wisłą
Po pierwsze sobota 14, po drugie zimno - to wplywa na ilosc kibicow.
co do wisly - pieski moga nie przyjechac, bo maja derby po poludniu tez w sobote ale jeden plus bo zawodnicy z I skladu nie beda grali, a wieliczka ma dolek, kryzys wiec trzeba to wykorzystac i wygrac z nimi i odskoczymy im i stali rzeszow (ktora pewnie polegnie w dobrze zaczynajacym grac Busku) na 9-10 pkt i zostanie tylko Hutnik, motor i kolejarz (majacy jednak jeszcze ciezkie mecze).
Co do dzisiejszego meczu - calkiem przyzwoicie - juz 4 mecz na 0 z tylu, i 10 punktow, wiec nie ma co narzekac. Czy slaby mecz? no nie wiem - grali o wiele lepiej niz z stala sanok . Warto tylko zwrocic uwage ze Avia miala tylko 1 setke w 1 minutach po bledzie Blachacza a tak kontrolowanie w defensywie i kontraataki - jak to jest taktyka na kazde 3 punkty to jeszcze poprosze 2 takie mecze - 6 punktow i conajmniej pozycje wicelidera na koniec rundy
raval pisze:Dziwne tylko że zawsze na pierwsze mecze sezonu przychodzi po 1200-1500 ludzi a jak Hutnik walczy o lidera to ledwie 1000
Co do meczu to według mnie najsłabszy w sezonie, oprócz goli jedna 100% sytuacja Wasielweskiego który jak zawsze ją zepsuł ( i kolejna bezsensowna żółta kartka), ogólnie cały mecz się broniliśmy, ale jakoś znowu udało sie wygrac. BRAWO
Szkoda że Wieliczka w piątek bo mógł by pasć rekord , ale za to licze na liczny młyn z Wisłą
Po pierwsze sobota 14, po drugie zimno - to wplywa na ilosc kibicow.
co do wisly - pieski moga nie przyjechac, bo maja derby po poludniu tez w sobote ale jeden plus bo zawodnicy z I skladu nie beda grali, a wieliczka ma dolek, kryzys wiec trzeba to wykorzystac i wygrac z nimi i odskoczymy im i stali rzeszow (ktora pewnie polegnie w dobrze zaczynajacym grac Busku) na 9-10 pkt i zostanie tylko Hutnik, motor i kolejarz (majacy jednak jeszcze ciezkie mecze).
Co do dzisiejszego meczu - calkiem przyzwoicie - juz 4 mecz na 0 z tylu, i 10 punktow, wiec nie ma co narzekac. Czy slaby mecz? no nie wiem - grali o wiele lepiej niz z stala sanok . Warto tylko zwrocic uwage ze Avia miala tylko 1 setke w 1 minutach po bledzie Blachacza a tak kontrolowanie w defensywie i kontraataki - jak to jest taktyka na kazde 3 punkty to jeszcze poprosze 2 takie mecze - 6 punktow i conajmniej pozycje wicelidera na koniec rundy
mecz na ich poziomie. Nie mozna od nich cudów wymagać. przed sezonem myśleliśmy o spadku lub przynajmniej dolnej częsci tabeli a teraz Ci sami zawodnicy mają awansować?? To nie są wielcy piłkarze i nie ma co od nich wymagac pięknej gry. Licża się 3 pkt i oby zawsze tak "źle" grali 2:0 i jets bardzo dobrze. Wieliczka teraz nie oszałamia wiec myśle ze musimy wywieśc remis
- marek centrum c
- Posty: 211
- Rejestracja: sob gru 04, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: NOWA HUTA
on chyba miał na myśli zeszły sezon mecz ogólnie nie najlepszy w naszym wykonaniu ale już tradycyjnie 3 pkt. cieszą teraz trza wykorzystać dołek Górnika i powalczyć o przynajmniej 1 pkt. potem oklepać Wisłe i mieć spokojną zimę z dobrą myślą na wiosne która wdg. mnie powinna być jeszcze lepsza i ciekawsza (kibicowsko) bo na SS gościmy najlepszych praktycznie do meczy u siebie brakowałoby mi tylko derbów z Wisłą ale to już na szczęście za 2 tygodnie po cichu licze że zjawi sie spora ilość piesków pomimo podwójnych derbów
Power =
n U 1. (authority, control)władza; in ~ u władzy: the party in ~ partia rządząca; balance of ~ równowaga sił. 2. (vigour, strength)moc, potęga, siła. 3. (ability, capacity) zdolność;
czyli mówiąc po prostu "NH Power" = Hutnik
n U 1. (authority, control)władza; in ~ u władzy: the party in ~ partia rządząca; balance of ~ równowaga sił. 2. (vigour, strength)moc, potęga, siła. 3. (ability, capacity) zdolność;
czyli mówiąc po prostu "NH Power" = Hutnik
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
Całkiem dobry mecz - na pewno znacznie lepszy choćby od tego z Wierną, ale tak w ogóle... o czym tu gadać; mecz jest wtedy dobry jeśli jest zwycięski.
Lepiej napiszę o tym, o czym zawsze ja muszę pisać, bo innym nie wypada tudzież nie chce to przejść przez klawiaturę Kolejny mecz ŚWIETNIE ustawiony przez trenera Kruka. Jak zwykle zmiany w podstawowym składzie. Dutka dał dwa razy plamę to go nie ma, Piotrowicz tym razem próbowany na boku. Grał dobrze, ale kontuzja i wchodzi Dziadzio, który na bocznej pomocy grywał już w tym sezonie bardzo dobrze. Okazuje się jednak, że tym razem sobie nie razi, w II połowie ataki suną non stop właśnie "jego" skrzydłem. I co robi trener? WYCIĄGA WNIOSKI. Nieważne, że wpuścił piłkarza niewiele wcześniej. Coś się dzieje, więc jest reakcja - wchodzi Czajka i od razu obraz gry się zmienia, a zagrożenie z tamtej strony drastycznie maleje. A równocześnie nie ma żadnego "opieprzu" dla Dziadka, gdy siada na ławie; przeciwnie - są brawa - wiadomo, że nic się nie stało, po prostu na Avię Wojtek się nie nadawał, a w następnym meczu, przy innej sytuacji na boisku może być bardzo pożyteczny. Oto kolejny dowód na to, że można utrzymywac dobrą atmosferę, a równocześnie reagować na to, co się dzieje na boisku w trakcie meczu, zamiast być ślepo przywiązanym do swoich nazwisk i swoich teoretycznych koncepcji...
Lepiej napiszę o tym, o czym zawsze ja muszę pisać, bo innym nie wypada tudzież nie chce to przejść przez klawiaturę Kolejny mecz ŚWIETNIE ustawiony przez trenera Kruka. Jak zwykle zmiany w podstawowym składzie. Dutka dał dwa razy plamę to go nie ma, Piotrowicz tym razem próbowany na boku. Grał dobrze, ale kontuzja i wchodzi Dziadzio, który na bocznej pomocy grywał już w tym sezonie bardzo dobrze. Okazuje się jednak, że tym razem sobie nie razi, w II połowie ataki suną non stop właśnie "jego" skrzydłem. I co robi trener? WYCIĄGA WNIOSKI. Nieważne, że wpuścił piłkarza niewiele wcześniej. Coś się dzieje, więc jest reakcja - wchodzi Czajka i od razu obraz gry się zmienia, a zagrożenie z tamtej strony drastycznie maleje. A równocześnie nie ma żadnego "opieprzu" dla Dziadka, gdy siada na ławie; przeciwnie - są brawa - wiadomo, że nic się nie stało, po prostu na Avię Wojtek się nie nadawał, a w następnym meczu, przy innej sytuacji na boisku może być bardzo pożyteczny. Oto kolejny dowód na to, że można utrzymywac dobrą atmosferę, a równocześnie reagować na to, co się dzieje na boisku w trakcie meczu, zamiast być ślepo przywiązanym do swoich nazwisk i swoich teoretycznych koncepcji...