PRZYSZŁOŚĆ KS Hutnik KRAKÓW

Tematy piłkarskie (do 2010 r.)

Moderatorzy: dUfio, majlech

lucero
Posty: 1366
Rejestracja: sob sie 28, 2004 7:16 pm

Postautor: lucero » wt lip 28, 2009 4:07 pm

Prosta. Umawiasz się z akcjonariuszem. Idziesz do notariusza. Płacisz. Zostajesz właścicielem akcji spółki, posiadającym decydujący wpływ na jej działanie = rządzisz spółką Hutnik Kraków SSA.
Znasz prostszą drogę?[/quote]

W teorii nie znam :), tylko, że u nas teoria to nie rzeczywistość, bo już tą droga próbowano pójść.

Jeżeli jednak cały spór można rozwiązać rzucając na stół 80 tys złotych (a nawet mniej aby miec pakiet kontrolny) no to cool :)

Wystarczy pójść więc do zarządu Tobetu, powiedzieć jak sprawy stoją, przekażą na Stowarzyszenie 50% obiecanej sumy i za reklamę zerowym kosztem mamy klub. Do konca rundy mozna nawet pograc.

Tyle tylko, że prawda jest trochę inna na górze, już nam ten klub sprzedawano dwa razy :)

Oro
Posty: 463
Rejestracja: czw paź 14, 2004 9:22 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: Oro » wt lip 28, 2009 4:26 pm

OŻÓG 1950 pisze:
Dlaczego nikt z zarządu nie wytłumaczył odpowiednim rangą kibicom, żeby wzięli zebrane przez siebie pieniądze?

Dlaczego przyjęto tą kasę od kibiców?
Po co?

A tak... Kasa poszła, tylko nie wiadomo w ogóle po co :?


No to ja Ci mówię i wiem to z pierwszej ręki, że klub za wyjazd do Iławy, nocleg itd. zapłacił z własnej kasy - do klubu nie trafiła ani złotówka z zebranych pieniędzy. Nie podejrzewam nikogo o przytulenie jej, tylko uzmysławiam, że zadajesz pytanie pod złym adresem.

Do kogoś kto pisał tam wcześniej o kupnie: tak jak pisał gyl -> to jest biznes, nie Football Manager. Kupujesz dobrze prosperującą spółkę -> wydajesz grubą, ciężką kasę; kupujesz spółkę zadłużoną -> możesz ją mieć za drobne (tak jak w naszym przypadku de facto). Ale tak czy tak spółkę kupujesz z tym, co ma do przodu, jeśli jest na plusie i ze wszystkimi długami jeśli jest na minusie. Nie ma innej opcji. Wy, lucero, chcielibyście kupić "czysty" podmiot, a długami niech się martwi kto inny. To ja Cie uświadamiam: tacy frajerzy w dzisiejszych czasach to rzadkość. Chcecie rozpiąć, chcecie wziąć połowę? Ok, z połową długów -> dla mnie to jak najbardziej logiczne.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt lip 28, 2009 4:47 pm

No to dobra Oro :)

W takim razie zadaję to pytanie innym osobom.

Na co poszła ta kasa?


(Jeśli poszła na odżywki i jakieś inne rzeczy mające pomóc w awansie, to wracam na sam początek mojego poprzedniego postu i pytam:

Dlaczego nie pogadano wtedy o sytuacji klubu z ważnymi kibicami?
Gdyby tak się stało, to nie wydano by kasy, na coś, co nie miało de facto sensu.)


No, ale najpierw pytanie nie do Ciebie - Na co ta kasa poszła?

viki
Posty: 526
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)

Postautor: viki » wt lip 28, 2009 4:55 pm

Ok, ja poproszę jeszcze kolegę o nicku gyl o wyjaśnienie jednej kwesti:

Zastrzegając, iż moja wiedza na temat takiego tworu jak SSA jest mocno ograniczona i rozumiejąc, iż chcąc kupić spółkę trzeba wyłożyć za nią niecałe 80 tysi oraz , uwaga!, wziąć na swoje barki dług sięgający 5 mln zł (jezeli jestem w błędzie niech mnie ktoś poprawi), to zapytam krótko i proszę oodpowiedź kolegę gyl-a:

Dlaczego Pan Presak nie chce zlikwidować pionu sportowego, który od początku istnienia HKSSA generuje straty? Bajeczki o ty, że pion sportowy przyciąga inwestycje z Mittala i dlatego jeszcze Hutnik istnieje są niepoważne. Owszem, mozna było piłkę trzymać rok, dwa, trzy jako wabik na Hindusa, ale trwanie w uporze powiększa tylko dług SSA. Wobec czego jak to LOGICZNIE można wytłumaczyć.

Pan Presak, jak twierdzi Lucero, owszem zgodzi się na podział pionu sportowego i remontowego oraz sprzeda kibicom ten pierwszy, ale... chce spłaty połowy zadłużenia. Niby wszystko ok, mozna to zrozumieć. Ale... patrząc na wcześniejszy akapit, postawienie zaporowych warunków przejęcia przez kibiców części sportowej jest niezrozumiałe. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyłoży za drużynę w takiej kondycji, w jakie znajduje się teraz Hutnik, takich kwot! A pion sportowy będzie w dalszym ciągu generował straty.

Ostatni temat. Kupno pakietu większościowego, obarczonego olbrzymim długiem. To mnie już maksymalnie wkur... Jak mają czelność oczekiwać ludzie tacy jak Panowie Praciak i Presak, że za ich nieudolność zapłaci nowy właściciel - kibice? Co takiego ci panowie osiągnęli w wymiarze sportowym, iż uzasadnia to wygenerowanie takiego zadłużenia? Gdyby było tak, że wydawali dużo pieniędzy, awansowali do wyższych klas rozgrywkowych, sprowadzali coraz lepszych zawodników, to można by uznać, iż się zagalopowali, zadłużyli klub, nie potrafią z tego wyjść i sprzedają np. I-ligowego Hutnika, gdyż nie mają pomysłu co dalej. A w naszym przypadku? Swoją nieudolnością (ciekawe czy to była rzeczywiście tylko nieudolność, czy coś jeszcze) narobili gigantycznych długów, klub spuścili do buraczanej ligi, a teraz chcą a wydmuszkę otrzymać jeszcze 80 tysięcy złotych. Bezczelność to za małe słowo dla takiej sytacji.

Bardzo proszę kolegę gyl o komentarz. I kolegę Oro również - szcególnie do trzeciego akapitu i kupna spółki "za drobne".
ezswaz aN Hutnik

bn
Posty: 3290
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » wt lip 28, 2009 4:59 pm

Oro pisze: Wy, lucero, chcielibyście kupić "czysty" podmiot, a długami niech się martwi kto inny. To ja Cie uświadamiam: tacy frajerzy w dzisiejszych czasach to rzadkość. Chcecie rozpiąć, chcecie wziąć połowę? Ok, z połową długów -> dla mnie to jak najbardziej logiczne.


Pierwsze słyszę o zasadzie: im większy dług, tym większa cena. Jeśli już, to odwrotnie. Algorytm połowa długów za drużynę to tak samo novum. Jak to zostało obliczone - dwa obszary działalności, więc dzielimy przez dwa? To chyba ekonomika na poziomie przedszkola. Jeśli zakładamy, że faktycznie jest tak, że drużyna piłkarska może przynieść tylko straty to albo HKSSA ją sprzeda za rozsądną cenę i coś będzie z tego mieć albo pozostanie jej zlikwidować drużynę i nie zyskać nic.

Oczywiście dobry negocjator rzuci na początek cenę 2 mln zł, by było z czego schodzić. Coraz bardziej tak tę kwotę zaczynam postrzegać. Tylko, jaki interes mają kibice, by wzmacniać pozycję negocjacyjną sprzedawcy utrwalając adekwatność tej kwoty? Czy drużyna dla chłodno kalkulującego inwestora z zewnątrz byłaby warta tak ogromnych pieniędzy?

lucero
Posty: 1366
Rejestracja: sob sie 28, 2004 7:16 pm

Postautor: lucero » wt lip 28, 2009 5:42 pm

Nie Oro teraz temat jest inny przejęcie z długami.

Rozumiem że wykładamy na pakiet kontrolny i Presak akceptuje ofertę.

Awatar użytkownika
centrum nh
Posty: 1907
Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
Lokalizacja: dark side

Postautor: centrum nh » wt lip 28, 2009 6:05 pm

dla mnie jest to pierdolenie!! każda praca jest płatna!! ich pracą jest gra!! jedni dostają 2 tys za zapierdalanie łopatą inni tą samą kasę za zbijanie bąków np przed monitorem kompa..!! każdy z nas ma pracę!! każdy z nas chciałby zarabiać więcej!! niech pierwszy rzuci kamieniem w grajków ten co nie ma ambicji we własnej pracy na lepsze zarobki i awans do innej lepszej firmy....!! kto ????!!!! a Oro to widzę strategia zgnębić grajków a w zarządzie dziadkom dupy wylizać bo oni taaacyyy biedni!!!!!!!!!!! pracują po tyle godzin!! :( niech wydupcają!! jest paru młodych ludzi oddanych temu klubowi !! mają ambicje czas.. żyją tym klubem.. i tez inteligentnych, po studiach, mających pomysły.. wodzę to po wypowiedziach kilku osób!! :twisted:

Awatar użytkownika
centrum nh
Posty: 1907
Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
Lokalizacja: dark side

Postautor: centrum nh » wt lip 28, 2009 6:10 pm

Oro pisze:Prezesie, jak świetnie się Ciebie słucha! To jest dokładnie to, co cały czas usiłuję wszystkim tu przekazać. Ludzie ciężko pracują, powiem nawet: zapierdalają, na połowę tej kasy, którą piłkarzyki w klubach piłkarskich dostają za kopanie piłki (bo w wielu przypadkach nie można tego nazwać grą). Ilu z was mając 17 czy 18 lat miało ot tak,lekką rączką kilka stów kieszonkowego za to, że trochę pokopaliście piłkę? Ilu chciałoby dostawać kilkanaście stów za może 15 godzin pracy w tygodniu? Piłkarzom się wydaje, że warci są nie wiadomo jakiej kasy, a ile są warci, to pokazali na boisku. Tak jak było to napisane w czyimś poście kiedyś tam:zespół był przeinwestowany i teraz jest najwyższa pora to zmienić. A jeśli komuś się nie podoba, to może grać będzie chciał ktoś, kto Hutnika będzie miał w sercu, a nie tylko na pasku z wypłatą.


dla mnie jest to pierdolenie!! każda praca jest płatna!! ich pracą jest gra!! jedni dostają 2 tys za zapierdalanie łopatą inni tą samą kasę za zbijanie bąków np przed monitorem kompa..!! każdy z nas ma pracę!! każdy z nas chciałby zarabiać więcej!! niech pierwszy rzuci kamieniem w grajków ten co nie ma ambicji we własnej pracy na lepsze zarobki i awans do innej lepszej firmy....!! kto ????!!!! a Oro to widzę strategia zgnębić grajków a w zarządzie dziadkom dupy wylizać bo oni taaacyyy biedni!!!!!!!!!!! pracują po tyle godzin!! Sad niech wydupcają!! jest paru młodych ludzi oddanych temu klubowi !! mają ambicje czas.. żyją tym klubem.. i tez inteligentnych, po studiach, mających pomysły.. wodzę to po wypowiedziach kilku osób!! Twisted Evil

Awatar użytkownika
PennyWise
Posty: 1335
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 2:09 pm
Lokalizacja: spod budki z piwem;]

Postautor: PennyWise » wt lip 28, 2009 6:36 pm

Oro, jak Cię słucham to przed oczami staje mi młoda Kwaśniewska, jak przed kamerami tvnu , kitowała ludzi, że tata nie pije , tylko leki bierze.Ciekawe jak byś patrzył na cała sprawę gdybys był zwykłym kibicem jak większość z nas, ale szacun , że tak uparcie bronisz taty i jego towarzyszy 8) .
Lucero, róbcie swoje, cała Hutnicza Brać, trzyma kciuki za wasze działania, mając nadzieje, że się uda.
A jak się uda to pewnie jakaś konkretna pomoc też pewnie się trafi :D .
Huj w której lidze ważne , że w końcu to będzie nasz Hutnik, a nie jakiś niewiadomo jaki twór w rękach postkomunistycznych aparatczyków "biznesmenów".
BOG Z Nami, chuj z Nimi.
Oldschool Fan

lucero
Posty: 1366
Rejestracja: sob sie 28, 2004 7:16 pm

Postautor: lucero » wt lip 28, 2009 6:43 pm

W tym momencie wyjścia są generalnie są już trzy, przy takim a nie innym postawieniu sprawy ze strony właścicieli klubu

1) nie robienie niczego i czekanie na efekty. Może przygoda skonczy się w połowie rundy, może po pierwszej rundzie, może spadniemy a może awansujemy, w kazdym razie u steru będą cialge te same osoby i nic z tym nie zrobimy

2) mobilizujemy się i tworzymy nowy twór. Po rozmowach jakie się odbyły nie będzie to z pewnością ani B ani C klasa, chociaż po części najlepiej byłoby gdyby spółka upadła a drużyny zostały wycofane

3) opcja przejęcia klubu z długami

- znalezienie kwoty na odkupienie pakietu kontrolnego (po cenie na pewno nizszej wszak spolka odpowiednio przez okres rządów włascicieli narobiła doatkowego długu. Tutaj teoreretycznie nie ma kłopotów wszak właścicioele zobowiązali się sprzedać

- rozmowy z potencjalnymi sponsorami, których obecneie TEORETYCZNIE troche jest, ale zastrzegają, iż pomogą klubowi po całkowitej zmianie stylu zarządzania klubem

- dogadanie się z miastem w sprawie terenów i oplaty, ze zwiazkiem są możliwości dodatkowej współpracy w zakresie wynajmu obiektów

- zostają długi, które trzeba IDEALNIE sprawdzić, na dzień dzisiejszy tak naprawdę nikt nie wie ile dokładnie klub ma zobowiązań, taki już jego profesjonalizm.

- zostaje też spółka remontowa i ewentualne jej kontrakty, ktore też byśmy przejeli. Pytanie w którym kierunku idzie ta część.

Na 99% jednak wariant trzeci w momencie już podjętych deklaracji, uzbieranych środków skońćzy się na tym, iż usłyszymy od właścicieli: Klub nie jest na sprzedaż.

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3416
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » wt lip 28, 2009 8:33 pm

OŻÓG ( i inni)
Oficjalne rozliczenie pieniędzy zebranych przed meczem z Iławą zostanie podane do publicznej wiadomości w najbliższym czasie.
Opóźnienie wynika z przyczyn urlopowo-wyjazdowych osób które pośredniczyły na linii kibice-sztab szkoleniowy.

Czuję się osobiście odpowiedzialny za wyjaśnienie tej kwestii i dołożę wszelkich starań, żeby każdy kto dał pieniądze na zrzutkę dowiedział się na co poszły/pójdą.
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!

Oro
Posty: 463
Rejestracja: czw paź 14, 2004 9:22 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: Oro » wt lip 28, 2009 9:52 pm

lucero pisze:Nie Oro teraz temat jest inny przejęcie z długami.

Rozumiem że wykładamy na pakiet kontrolny i Presak akceptuje ofertę.


Po tym co ja usłyszałem i z tego co wiem też tak rozumiem. I chyba wszyscy to tak słyszeli i rozumieją, pozostaje tylko kwestia położenia na stole tych kilkudziesięciu tysięcy i powiedzenia Presakowi "sprawdzam"

Odpowiem Ci PennyWise, choć nie mam w zwyczaju gadania z bezczelnie kłamiącymi prostakami bezpodstawnie obrzucającymi ludzi kalumniami. To, że prezesem spółki jest mój ojciec nie zmienia tego, że kocham ten klub tak samo mocno, jak kochałem go jeszcze półtora miesiąca temu. Zmieniło się tylko to, że teraz wiem trochę więcej jak zarządzanie czymś takim wygląda od środka, zwłaszcza, jeśli przejmuje się po poprzednikach firmę w takim tragicznym stanie, w jakim jest teraz Hutnik, to zmienia optykę patrzenia na pewne sprawy. I zmienia mi się optyka patrzenia na niektórych "kolegów" - kibiców, dzięki którym mam ochotę pójść powiedzieć ojcu "Słuchaj, rzuć to, bo nie ma dla kogo się starać". Wbrew temu co uważasz prezes nie będzie miał problemu ze znalezieniem pracy co najmniej tak samo płatnej, a na pewno mniej denerwującej i stresującej.

viki
Posty: 526
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)

Postautor: viki » wt lip 28, 2009 10:09 pm

Oro, odpowiesz na moje pytania?

Ps. Jak szanuję Twojego ojca, tak mimo wszystko napiszę: nie pracuje On w Hutniku (chyba) za karę. Jak się przez parę lat zrobiło gnój w klubie i oszukiwało kibiców (nie piszę tego pod adresem obecnego Prezesa, a ogólnie dotychczasowego "menedzmentu" HKSSA), to nie ma co wierzyć w to, iż nagle kibice zaczną przed nowym Prezesem sypać kwiaty. W życiu trzeba mieć grubą skórę i twardą dupę. Jestem parę lat starszy od Ciebie i więc przyjmij proszę moją powyższą radę - tym bardziej, że jest szczera.
ezswaz aN Hutnik

Oro
Posty: 463
Rejestracja: czw paź 14, 2004 9:22 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: Oro » wt lip 28, 2009 10:46 pm

viki pisze:Oro, odpowiesz na moje pytania?

Ps. Jak szanuję Twojego ojca, tak mimo wszystko napiszę: nie pracuje On w Hutniku (chyba) za karę. Jak się przez parę lat zrobiło gnój w klubie i oszukiwało kibiców (nie piszę tego pod adresem obecnego Prezesa, a ogólnie dotychczasowego "menedzmentu" HKSSA), to nie ma co wierzyć w to, iż nagle kibice zaczną przed nowym Prezesem sypać kwiaty. W życiu trzeba mieć grubą skórę i twardą dupę. Jestem parę lat starszy od Ciebie i więc przyjmij proszę moją powyższą radę - tym bardziej, że jest szczera.


Odpowiem Ci na pytania z post scriptum, w prawie spółek gyl jest lepiej oblatany. Nie, nie pracuje w klubie za karę. Mocno go o to proszono, bo kiedyś w jednej firmie udało mu się podobny burdel posprzątać. Chciał, zgodził się, przyszedł do Hutnika z innej firmy - choć cała rodzina, łącznie ze mną, mu odradzała - była to jego decyzja, jest dorosły.

Zgadza się, poprzednie zarządy narobiły gnój - trudno nie zauważyć. Rozumiem też, nikt tego zresztą nie oczekiwał, że kibice nie rozkładali czerwonego dywanu. Kwestią jest tylko pojęcie oszustwa: kibice przychodzą, płacą za mecz, który oglądają i to jest deal. Kasa za produkt, gdzie tu oszustwo? Jeśli mam swoją firmę, czy to jest rzeźnia, fabryka, czy klub sportowy to postronnych ludzi gówno powinno obchodzić co z nią robię - jeśli robię to zgodnie z prawem, czyż nie? Oczywiście, jeśli jakość mnie nie zadowala to rynek jest wolny...

Co do grubej skóry ujmę to tak: jeśli ktoś ocenia działania zarządu, nie podobają mu się one i podejmuje się dokonania krytyki - cudownie, można się z tym zgodzić, można polemizować, na tym polega dyskusja - byle była kulturalna. Ale jeśli ktoś sypie jak z rękawa oszczerstwa działając na zasadzie "rzucę w kogoś gównem, a nuż się coś przylepi" to po prostu mnie to wkurwia.

JOK_NH
Posty: 4762
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » wt lip 28, 2009 11:05 pm

Oro pisze:Zgadza się, poprzednie zarządy narobiły gnój - trudno nie zauważyć. Rozumiem też, nikt tego zresztą nie oczekiwał, że kibice nie rozkładali czerwonego dywanu. Kwestią jest tylko pojęcie oszustwa: kibice przychodzą, płacą za mecz, który oglądają i to jest deal. Kasa za produkt, gdzie tu oszustwo? Jeśli mam swoją firmę, czy to jest rzeźnia, fabryka, czy klub sportowy to postronnych ludzi gówno powinno obchodzić co z nią robię - jeśli robię to zgodnie z prawem, czyż nie? Oczywiście, jeśli jakość mnie nie zadowala to rynek jest wolny...



Za ten akapit stary powiem Ci jedną rzecz. Mówisz, że jesteś kibicem, a tłumaczysz, że postronnych ludzi (tu: kibiców, jeżeli mówisz o klubie,a nie o rzeźni...)traktujesz jak klientów. Jeżeli nie widzisz różnicy, między zakochanym w swoim klubie kibicem, a klientem w mięsnym, to kurwa wybacz, ale z takimi ludźmi na swojej kibicowskiej drodze nie chę mieć nic do czynienia.
P.S. Chyba, że mocno omylnie Cię zrozumiałem.
Ostatnio zmieniony wt lip 28, 2009 11:38 pm przez JOK_NH, łącznie zmieniany 1 raz.