Panowie mam nieodparte wrażenie że problemem dla Was nie jest to jak obchody 60 lecia NH wyglądały ale kto je zorganizował. Nawet gdyby były odpicowane do granic możliwości to i tak pewnie byście narzekali. Poza tym wasze wymagania są oderwane od rzeczywistości i swiadcza o ignorancji. Dla porównania w tym roku również inna dzielnica obchodziła urodziny, dokladnie 225. Imprezy rocznicowe skladały się głównie z jakichś konkursów wiedzy dla uczniów, wystaw i kilku koncertow w kościele. Oczywiście promocji żadnej, bo ja sam dowiedziałem się o tym po fakcie i to przypadkiem, jedyna reklama to tylko ulotki na przystankach w obrebie dzielnicy informujące tylko o tym ze to już 225 lat. I tyle, obchody skromne, bo na więcej nie pozwolił zapewne brak funduszów które miasto nie przekazało! Praktycznie wszystko zostało zrobione rękami pasjonatów. Dlatego wasza postawa roszczeniowa jest kompletnie nie na miejscu bo i tak dostaliscie więcej niż inni. W wiekszosci innych miast pewnie nikomu by nawet do głowy nie przyszło żeby organizowac 60 lecie dzielnicy bo to żadna szałowa rocznica.
Słychac narzekania na to że w NH jest mało wydarzen kulturalnych ale czy osoby które narzekaja w ogole uczestnicza w nich? Nowohucianie się żalą ze mało inwestycji, a czy w ogole ktos napisał konkretnie czego i gdzie brakuje? O sorry, BINGONH jako jedyny napisal ze przydało by się jakies kąpielisko mineralne na przylasku. Ale argumentacja ze nie powstało tylko dlatego ze to NH jest już smieszna, klasyczny nowohucki patos. Jasne, bo 200 baniek to piechotą chodzi i co to jest dla magistratu, zwłaszcza w dobie kryzysu, jakby nie było ważniejszych wydatkow. Poza tym zero konkretów, a cudów nie ma i dziwne żeby miasto pakowało najwięcej kasy w najmłodsza dzielnice która i tak jest dosyć praktyczna, co sami zresztą pisaliście. Macie swoje wymagania i oczekiwania względem Krakowa ale w ogole nie macie o tym Krakowie pojecia, bo na wszystko co krakowskie patrzycie przez pryzmat rynku i tego co wewnątrz plant. Skoro Was nie interesują inne dzielnice miasta to nie miejcie pretensji że inni nie interesują się wami. Wszystkie rejony miasta mają swoje problemy ale nigdzie poza NH nie spotkałem się z taką pretensjonalną postawą, bo jak można na kogoś pluć żeby potem domagać się od niego pieniędzy.
OŻÓG 1950 pisze:nikt nie mówi o namnożeniu urzędasów
Nowe miasto to nowe urzędy, to chyba logiczne. Przeciez to musi jakos funkcjonowac.
OŻÓG 1950 pisze:podatki miejskie (ukryte w różnych opłatach) wpływałyby bezpośrednio do nowohuckiej kasy, a co za tym idzie Nowohucianin cieszył by się, że jest remontowana obok niego ulica, a nie na drugim końcu Krakowa
Jakie to typowe. Najlepiej żeby podatki wracały tylko na własne podwórko a jeszcze lepiej do własnej kieszeni. Gdyby wszyscy tak myśleli to w tym kraju do wielu miejsc do dzisiaj nie dochodziłby prąd a o asfaltowej drodze mieszkancy wsi mogliby by zapomnieć, tylko dlatego ze mieszka tam zbyt mało ludzi aby mogli z podatkow sfinansowac sobie inwestycje. Tylko ciekaw ilu takich nowohucian na codzien korzysta tez z innych ulic. Jeśli ktos uwaza ze wszystko co wydaje poprzez podatki powinno wrócić w postaci inwestycji akurat w jego miejscu zamieszkania oznacza ze nie potrafi życ w społeczeństwie obywatelskim i nie jest patriotą tylko zwykłym egoista. Żeby nie było to ten problem dotyczy bardzo wielu naszych rodaków, bo Polakom bardzo kiepsko wychodzi budowanie tego co wspólne. Przeciętny Polak płacąc podatek ma nastawienie jakby go ktoś okradał natomiast nie przeszkadza mu to w stawianiu wysokich wymagać organizacyjnych kraju. Ale tak jak juz mowiłem to problem raczej większości naszego kraju.
BINGONH pisze:Zmiana adresów może być rozłożona w czasie. I tak każdy wcześniej czy późnej musi wymienić dowód.Innych kosztów nie widzę. Z komunikacją też nie będzie problemów tym bardziej że więcej ludzi jeździ z Huty do Krakowa więc krakowskie MPK dojdzie do porozumienia z NH na śląsku jakoś to funkcjonuje
Nie neguje możliwości tego przedsięwzięcia ale podkreślam ze jest to bardzo kosztowne, logistycznie tez nie jest to takie banalne, ludzie maja jeszcze inne dokumenty, nie wspominając o firmach. Zastanów się w ilu sytuacjach życiowych posługujesz się adresem i do czego jest on potrzebny to wtedy zobaczysz ze to nie taki banał.
Ludzie przez pewien czas maja się posługiwać niewaznymi dokumentami które nie potwierdzaja ich faktycznego adresu zameldowania? Chyba to jest nawet niezgodne z prawem. Albo w jednym domu będą mieszkały osoby zameldowane w tym samym lokalu ale pod roznymi adresami (stare dokumenty i nowe).
MPK nie jest organizatorem transportu, tym zajmuje się w Krakowie ZIKIT, MPK tylko wykonuje zlecenia. Już nawet nie chodzi o kwestie dogadania bo to pewnie tez jest możliwe, ale o to ze na slasku który podajesz jako przykład, poruszanie się autobusem czy tramwajem wewnątrz jednego miasta jest tansze niż pomiedzy dwoma miastami, o czym swiadczy cena biletu, obowiązują strefy. Tutaj na pewno było by podobnie, czyli wzrost cen biletow.
Niestety, poki co musicie się z tym pogodzic ze centrum Krakowa jest Rynek a nie Plac Centralny. Trudno, takie zycie.
Tyle ode mnie w tym temacie, co miałem napisac to napisałem, dalej nie będę dyskutowal bo jak widac każdy z nas ma swoje racje i twarto się ich trzyma. Pozdrowienia dla wszystkich którzy zabrali glos w temacie. Życze milej dyskusji
