TOŻSAMOŚĆ NOWOHUCIAN

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

bn
Posty: 3290
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » pt lis 13, 2009 11:20 am

OŻÓG 1950 pisze:Gdyby NH mogła sama decydować o sobie, to miałbyś o wiele lepsze koncerty np. nad Zalewem Nowohuckim. Ale o tym w magistracie nikt nie pomyśli.

BN nikt nie mówi o namnożeniu urzędasów.

Ale o tym, że podatki miejskie (ukryte w różnych opłatach) wpływałyby bezpośrednio do nowohuckiej kasy, a co za tym idzie Nowohucianin cieszył by się, że jest remontowana obok niego ulica, a nie na drugim końcu Krakowa.


Ożóg, piszesz, że nikt nie mówi o namnożeniu urzędników, a zdanie wcześniej chcesz, żeby urzędnicy organizowali Ci koncert. Czy myślisz, że imprezy w ramach np. 225. lat lokacji Wolnego Królewskiego Miasta Podgórza, np. Targi Rzeczy Ładnych, plenerowe wystawy zdjęć albo koncerty organizowali urzędnicy? To wszystko urządziło stowarzyszenie Podgórze.pl, a opłacili sponsorzy (symbolicznie dorzuciła się jedynie rada dzielnicy). Urząd miasta jedynie objął patronat na prośbę no i udzielił łaskawie zgody na organizację.

Gdyby ktoś chciał urządzić koncert nad Zalewem Nowohuckim, to by go zrobił. Znalazł sponsorów, wydrukował plakaty, uzyskał zgodę z UM, pewnie jeszcze na tym zarobił. Zakładanie, że zrobi coś urzędnik, to jest właśnie ten niedomiar inicjatywy, o którym pisałem, choć oczywiście są nieliczne wyjątki.

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pt lis 13, 2009 12:13 pm

Aldaris pisze: a Hutą to się prawie w ogóle nie interesujecie.


Resztę zbywam śmiechem ale tak proszę do mnie nie pisać.
Wiesz dobrze że interesuje się Nową Hutą zarówno tym co się dziej teraz jak i jej historią.
By nie być gołosłownym (Ty to akurat wiesz ale dla innych) w książce
Czas Zatrzymany 2 jest zdjęcie mojego pradziadka i wspomnienie o nim.
Jakoś chciał mi się szukać tego w domu nawiać babcię na napisanie wspomnień, chodzić do redakcji, i nie dla kasy czy sławy bo nie ma tam nawet mojego nazwiska, ale dlatego że mi Huta jest bliska jestem z nią związany i byłem dumny i szczęśliwy mogąc dołożyć swoją mała cegiełkę to tego wspaniałego projektu
http://karnet.krakow.pl/?action=,5237,2 ... view_event

A na koncercie to bym nie był gdyby nawet sama Madonna zagrał na Placu Centralnym bo mnie koncert w ogóle nie interesują, nawet jak byłby to koncert pieśni pochwalnych na cześć Nowej Huty też nie wiem czy bym poszedł

A wbije ci jeszcze na koniec szpilkę :P

Kto ci drogi kolego opowiedział historię kapliczki w Lasku Mogilskim?
A powinieneś ją znać z racji twojego zawodu, no ale to nie twoja wina że w krakowskich szkołach o tym nie uczą :P
Ostatnio zmieniony pt lis 13, 2009 12:58 pm przez BINGONH, łącznie zmieniany 1 raz.

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pt lis 13, 2009 12:15 pm

Panowie mam nieodparte wrażenie że problemem dla Was nie jest to jak obchody 60 lecia NH wyglądały ale kto je zorganizował. Nawet gdyby były odpicowane do granic możliwości to i tak pewnie byście narzekali. Poza tym wasze wymagania są oderwane od rzeczywistości i swiadcza o ignorancji. Dla porównania w tym roku również inna dzielnica obchodziła urodziny, dokladnie 225. Imprezy rocznicowe skladały się głównie z jakichś konkursów wiedzy dla uczniów, wystaw i kilku koncertow w kościele. Oczywiście promocji żadnej, bo ja sam dowiedziałem się o tym po fakcie i to przypadkiem, jedyna reklama to tylko ulotki na przystankach w obrebie dzielnicy informujące tylko o tym ze to już 225 lat. I tyle, obchody skromne, bo na więcej nie pozwolił zapewne brak funduszów które miasto nie przekazało! Praktycznie wszystko zostało zrobione rękami pasjonatów. Dlatego wasza postawa roszczeniowa jest kompletnie nie na miejscu bo i tak dostaliscie więcej niż inni. W wiekszosci innych miast pewnie nikomu by nawet do głowy nie przyszło żeby organizowac 60 lecie dzielnicy bo to żadna szałowa rocznica.

Słychac narzekania na to że w NH jest mało wydarzen kulturalnych ale czy osoby które narzekaja w ogole uczestnicza w nich? Nowohucianie się żalą ze mało inwestycji, a czy w ogole ktos napisał konkretnie czego i gdzie brakuje? O sorry, BINGONH jako jedyny napisal ze przydało by się jakies kąpielisko mineralne na przylasku. Ale argumentacja ze nie powstało tylko dlatego ze to NH jest już smieszna, klasyczny nowohucki patos. Jasne, bo 200 baniek to piechotą chodzi i co to jest dla magistratu, zwłaszcza w dobie kryzysu, jakby nie było ważniejszych wydatkow. Poza tym zero konkretów, a cudów nie ma i dziwne żeby miasto pakowało najwięcej kasy w najmłodsza dzielnice która i tak jest dosyć praktyczna, co sami zresztą pisaliście. Macie swoje wymagania i oczekiwania względem Krakowa ale w ogole nie macie o tym Krakowie pojecia, bo na wszystko co krakowskie patrzycie przez pryzmat rynku i tego co wewnątrz plant. Skoro Was nie interesują inne dzielnice miasta to nie miejcie pretensji że inni nie interesują się wami. Wszystkie rejony miasta mają swoje problemy ale nigdzie poza NH nie spotkałem się z taką pretensjonalną postawą, bo jak można na kogoś pluć żeby potem domagać się od niego pieniędzy.

OŻÓG 1950 pisze:nikt nie mówi o namnożeniu urzędasów


Nowe miasto to nowe urzędy, to chyba logiczne. Przeciez to musi jakos funkcjonowac.

OŻÓG 1950 pisze:podatki miejskie (ukryte w różnych opłatach) wpływałyby bezpośrednio do nowohuckiej kasy, a co za tym idzie Nowohucianin cieszył by się, że jest remontowana obok niego ulica, a nie na drugim końcu Krakowa


Jakie to typowe. Najlepiej żeby podatki wracały tylko na własne podwórko a jeszcze lepiej do własnej kieszeni. Gdyby wszyscy tak myśleli to w tym kraju do wielu miejsc do dzisiaj nie dochodziłby prąd a o asfaltowej drodze mieszkancy wsi mogliby by zapomnieć, tylko dlatego ze mieszka tam zbyt mało ludzi aby mogli z podatkow sfinansowac sobie inwestycje. Tylko ciekaw ilu takich nowohucian na codzien korzysta tez z innych ulic. Jeśli ktos uwaza ze wszystko co wydaje poprzez podatki powinno wrócić w postaci inwestycji akurat w jego miejscu zamieszkania oznacza ze nie potrafi życ w społeczeństwie obywatelskim i nie jest patriotą tylko zwykłym egoista. Żeby nie było to ten problem dotyczy bardzo wielu naszych rodaków, bo Polakom bardzo kiepsko wychodzi budowanie tego co wspólne. Przeciętny Polak płacąc podatek ma nastawienie jakby go ktoś okradał natomiast nie przeszkadza mu to w stawianiu wysokich wymagać organizacyjnych kraju. Ale tak jak juz mowiłem to problem raczej większości naszego kraju.

BINGONH pisze:Zmiana adresów może być rozłożona w czasie. I tak każdy wcześniej czy późnej musi wymienić dowód.Innych kosztów nie widzę. Z komunikacją też nie będzie problemów tym bardziej że więcej ludzi jeździ z Huty do Krakowa więc krakowskie MPK dojdzie do porozumienia z NH na śląsku jakoś to funkcjonuje


Nie neguje możliwości tego przedsięwzięcia ale podkreślam ze jest to bardzo kosztowne, logistycznie tez nie jest to takie banalne, ludzie maja jeszcze inne dokumenty, nie wspominając o firmach. Zastanów się w ilu sytuacjach życiowych posługujesz się adresem i do czego jest on potrzebny to wtedy zobaczysz ze to nie taki banał.
Ludzie przez pewien czas maja się posługiwać niewaznymi dokumentami które nie potwierdzaja ich faktycznego adresu zameldowania? Chyba to jest nawet niezgodne z prawem. Albo w jednym domu będą mieszkały osoby zameldowane w tym samym lokalu ale pod roznymi adresami (stare dokumenty i nowe).
MPK nie jest organizatorem transportu, tym zajmuje się w Krakowie ZIKIT, MPK tylko wykonuje zlecenia. Już nawet nie chodzi o kwestie dogadania bo to pewnie tez jest możliwe, ale o to ze na slasku który podajesz jako przykład, poruszanie się autobusem czy tramwajem wewnątrz jednego miasta jest tansze niż pomiedzy dwoma miastami, o czym swiadczy cena biletu, obowiązują strefy. Tutaj na pewno było by podobnie, czyli wzrost cen biletow.

Niestety, poki co musicie się z tym pogodzic ze centrum Krakowa jest Rynek a nie Plac Centralny. Trudno, takie zycie.
Tyle ode mnie w tym temacie, co miałem napisac to napisałem, dalej nie będę dyskutowal bo jak widac każdy z nas ma swoje racje i twarto się ich trzyma. Pozdrowienia dla wszystkich którzy zabrali glos w temacie. Życze milej dyskusji :)

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pt lis 13, 2009 12:51 pm

Ares pisze:Tyle ode mnie w tym temacie, co miałem napisac to napisałem, dalej nie będę dyskutowal bo jak widac każdy z nas ma swoje racje i twarto się ich trzyma. Pozdrowienia dla wszystkich którzy zabrali glos w temacie. Życze milej dyskusji :)


Mam nadziej że jeszcze coś napiszesz

Ares pisze:O sorry, BINGONH jako jedyny napisal ze przydało by się jakies kąpielisko mineralne na przylasku. Ale argumentacja ze nie powstało tylko dlatego ze to NH jest już smieszna, klasyczny nowohucki patos. Jasne, bo 200 baniek to piechotą chodzi i co to jest dla magistratu, zwłaszcza w dobie kryzysu, jakby nie było ważniejszych wydatkow. Poza tym zero konkretów


Uważam (może sie mylę) że dla miasta Nowa Huta była by to spora inwestycja ale do wykonania jak tylko jest wola polityczna to pieniądze sie znajdą można wziąć kredyt, zachęcić prywatnych inwestorów.
Drugi konkret budowa biurowca przy Placu Centralnym który z wyglądu zewnętrznego byłby podobny do pałacu kultury.
A na parterze można zrobić jakąś restauracją czy muzeum.

Ares pisze:W wiekszosci innych miast pewnie nikomu by nawet do głowy nie przyszło żeby organizowac 60 lecie dzielnicy bo to żadna szałowa rocznica.



Bo widać tylko Nowa Huta ma tak silną tożsamość

Marcin_SuchaBeskidzka
Posty: 533
Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am

Postautor: Marcin_SuchaBeskidzka » pt lis 13, 2009 12:55 pm

Mimo tego, że niedawno Ares tak mnie zagotował, jak już dawno żaden mój interlokutor w necie, to muszę powiedzieć, że jako człowiek patrzący na wszystko z boku i tak naprawdę taki, któremu dokładnie jest obojętne to, jaki będzie stosunek Huty do Krakowa i vice versa (poza sprawami, które mają związek z Hutnikiem) zgadzam się w pełni z tym, co teraz napisał. To naprawde nie jest tak, że Nowa Huta jest pępkiem swiata, czy nawet Krakowa. To, że w Waszym - nazwijmy to "patriotów nowohuckich" - mniemaniu tak jest, to sprawa naturalna i wręcz, rzekłbym, chwalebna. Ale generalnie sytuacja nie jest jednak taka prosta, jak by sie wydawało...

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pt lis 13, 2009 2:05 pm

Aldaris pisze:Nowa Huta to dla mnie bardzo ważny temat w którym nie trudno mnie sprowokować, a jak czytam cię Ożóg i Bingo to mi poprostu żyłka pęka :x Skąd wy możecie wiedzieć o tym jakie koncert były, co zostało w nich przedstawione, skoro was tam nie było


Nie kłam.

Byłem na prawie każdej atrakcji organizowanej z okazji obchodów 60 lecia.

Nawet mokłem na deszczu podczas dogrywki organizowanej pod Kombinatorem. Gdzie Ty wtedy byłeś?

Aldaris pisze:Nie będę pisał, kto gdzie był, bo nie chcę być złośliwy. Widzicie ja tam byłem bo kocham tą dzielnice i kocham to miasto. Stałem tam i przeżywałem. Nawet jakbyście stanęli to przeżywać byście nie potrafili, a jedyne co bym usłyszał z waszych ust to "ee chujowe" Was panowie to gówno obchodzi, bo macie klapki na oczach. Wasza tożsamość opiera się na nienawiści do Krakowa, a Hutą to się prawie w ogóle nie interesujecie. Cieszę się, że tacy ludzi nie działają i nie kompromitują Nowej Huty. Póki takie gadanie nie wychodzi poza forum czy spotkania przy piwku to ok, ale w momencie gdybyście próbowali forsować takie pomysły na zewnątrz, to mimo iż jesteśmy kumplami, ja bym was zwyczajnie zwalczał. Kończe pisać, bo skończy się jak po meczu z Garbarnią :wink: A tymczasem życze zaciśniania kręgu wzajemnej adoracji i poklepywania po pupci :lol:



Rozumiem, że Twoja inteligencja ogranicza się do obrażania ludzi...


Coś Ci powiem Aldarisie.
Dawno żeśmy nie mieli ze sobą kontaktu. Kompletnie nie wiesz co u mnie słychać.

Więc bardzo Cię proszę przestań pisać o mnie GŁUPOTY.

A w tym zdaniu to chyba, żeś upadł na głowę:
Aldaris pisze:a Hutą to się prawie w ogóle nie interesujecie.



I tyle z mojej strony.

Nic o mnie nie wiesz (masz przestarzałe informacje), ale piszesz duuużooo, duużooo.


Skup się na sobie. Ja Cię nie obrażam i nie piszę nieprawdy.



bn pisze:
OŻÓG 1950 pisze:Gdyby NH mogła sama decydować o sobie, to miałbyś o wiele lepsze koncerty np. nad Zalewem Nowohuckim. Ale o tym w magistracie nikt nie pomyśli.

BN nikt nie mówi o namnożeniu urzędasów.

Ale o tym, że podatki miejskie (ukryte w różnych opłatach) wpływałyby bezpośrednio do nowohuckiej kasy, a co za tym idzie Nowohucianin cieszył by się, że jest remontowana obok niego ulica, a nie na drugim końcu Krakowa.


Ożóg, piszesz, że nikt nie mówi o namnożeniu urzędników, a zdanie wcześniej chcesz, żeby urzędnicy organizowali Ci koncert. Czy myślisz, że imprezy w ramach np. 225. lat lokacji Wolnego Królewskiego Miasta Podgórza, np. Targi Rzeczy Ładnych, plenerowe wystawy zdjęć albo koncerty organizowali urzędnicy? To wszystko urządziło stowarzyszenie Podgórze.pl, a opłacili sponsorzy (symbolicznie dorzuciła się jedynie rada dzielnicy). Urząd miasta jedynie objął patronat na prośbę no i udzielił łaskawie zgody na organizację.

Gdyby ktoś chciał urządzić koncert nad Zalewem Nowohuckim, to by go zrobił. Znalazł sponsorów, wydrukował plakaty, uzyskał zgodę z UM, pewnie jeszcze na tym zarobił. Zakładanie, że zrobi coś urzędnik, to jest właśnie ten niedomiar inicjatywy, o którym pisałem, choć oczywiście są nieliczne wyjątki.


BN nie mam pojęcia o Podgórzu.

Jestem natomiast przekonany, że gdyby NH była odrębna, to miałaby o wiele więcej możliwości - zresztą nie tylko w organizowaniu koncertów.

A fajnym tutaj przykładem dla mnie jest Dunajvaros.

Ares pisze:I tyle, obchody skromne, bo na więcej nie pozwolił zapewne brak funduszów które miasto nie przekazało! Praktycznie wszystko zostało zrobione rękami pasjonatów.


No widzisz. A gdybyście mieli swój własny budżet, to nie musielibyście się prosić o kasę z centrali (że tak to nazwę)

Ares pisze:
OŻÓG 1950 pisze:nikt nie mówi o namnożeniu urzędasów


Nowe miasto to nowe urzędy, to chyba logiczne. Przeciez to musi jakos funkcjonowac.



Nowe miasto:

- zostają zlikwidowane wszystkie urzędy dotyczące dotychczasowych nowohuckich dzielnic wchodzących w skład Miasta Krakowa

- w ich miejsce zostają powołane urzędy dotyczące Miasta Nowej Huty


Jedno zlikwidowane, drugie powołane.


Ares pisze:
OŻÓG 1950 pisze:podatki miejskie (ukryte w różnych opłatach) wpływałyby bezpośrednio do nowohuckiej kasy, a co za tym idzie Nowohucianin cieszył by się, że jest remontowana obok niego ulica, a nie na drugim końcu Krakowa


Jakie to typowe. Najlepiej żeby podatki wracały tylko na własne podwórko a jeszcze lepiej do własnej kieszeni.


Typowe, nietypowe.

Wynika to z jednego - z braku inwestycji w NH.

Gdyby było inaczej, a Plac Centralny byłby zadbany i wyremontowany, to być może nie byłoby w ogóle tej dyskusji.

Wszystkie rozważania nt. NHWM biorą się z żalu spowodowanego tym, jak centrala (Kraków) traktuje tę część miasta.


PS: Nie chciałbyś, żeby w Podgórzu było więcej inwestycji? (nie wierzę, że nie)



Ares pisze:Tyle ode mnie w tym temacie, co miałem napisac to napisałem, dalej nie będę dyskutowal bo jak widac każdy z nas ma swoje racje i twarto się ich trzyma. Pozdrowienia dla wszystkich którzy zabrali glos w temacie. Życze milej dyskusji :)


Na koniec chciałbym Ci podziękować za kulturalną wymianę zdań i za merytoryczny poziom dyskusji.

Czego niektórym, o nicku też na literkę A, najwyraźniej brakuje.




Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Staszek
Posty: 312
Rejestracja: sob lut 19, 2005 7:44 pm
Lokalizacja: Nowa Huta
Kontakt:

Postautor: Staszek » pn kwie 05, 2010 11:42 am

metal pisze:Ares pozwolę się z Tobą nie zgodzić.
Komunikacja miejska nie ma tu nic do rzeczy - na śląsku nie ma problemu z przejechaniem tramwajem przez 4 miasta...

To jest właśnie świetne na Śląsku. Wsiadasz sobie do tramwaju w Chorzowie a po chwili wysiadasz w Bytomiu. :twisted: